Użycie języka naśladującego sposób porozumiewania się z dawnych wieków, polegający na użyciu starych wyrazów, form, zwrotów, widać najpełniej w partiach dialogowych, wypełnionych spolonizowanymi wyrazami łacińskimi oraz semantyką staropolską, a mniej w narratorskich.
Doskonałym przykładem popierającym powyższą tezę jest sposób mówienia Jana Onufrego Zagłoby, skonstruowanego na wzór barokowego gawędziarza Jana Chryzostoma Paska. Posługując się w zależności od sytuacji zwrotami charakterystycznymi dla przemówień, sypiąc często rubasznymi dowcipami czy sięgając po frazy żołnierskie („niech mnie kule biją”, „wziąć za szable”, „położyć mostem”), przeplatając swoje wystąpienia zwrotami łacińskimi ( "exemplum", "zalterować" - poróżnić, zaskoczyć czymś innym, od "alter" – inny) lub sięgając po wyrażenia ówcześnie uważane za wulgarne opasły staruszek staje się zatem dowodem popularności stylizacji archaicznej w Sienkiewiczowskiej „Trylogii”.
strona: - 1 - - 2 -