Wszelkie lapsusy i omyłki w „Skąpcu” powodują, że utwór nabiera cech farsy. Ponadto w utworze możemy odnaleźć wiele scen, w których stykamy się z humorem bardzo prostym, polegającym na błazenadzie bohaterów. Z pewnością pod tym względem prym wiedzie Jakub, który pełniąc dwie funkcje w domu Harpagona inaczej ubiera się, gdy pan chce rozmawiać z kucharzem, a inaczej gdy z stangretem. Warto tu także podkreślić znaczenie Frozyny, która także wnosi wiele zabawnych sytuacji. Przykładem może być scena, w której pośredniczyła w rozmowie Harpagona z Marianną i przekręcała ich słowa w ten sposób, iż wynikało z nich, że dziewczyna jest zainteresowana sześćdziesięciolatkiem.
Komedia dell’arte to klasyczny gatunek „odkurzony” przez Moliera. Charakteryzował się on nie tyle misternym scenariuszem, ale kreacją przejaskrawionych postaci, które przypominają karykatury. Mistrzem tego gatunku był Plaut, którego dzieło zainspirowało przecież Moliera do napisania „Skąpca”. Przejawem komedii dell’arte w omawianym utworze było wręcz chorobliwe skąpstwo głównego bohatera. Molier celowo wyjaskrawił tę cechę charakteru Harpagona, by nadać mu wymiaru niemalże groteskowego i karykaturalnego właśnie.
„Skąpiec” zawiera także fragmenty, które można z pełną odpowiedzialnością nazwać tragicznymi. Odnosi się to głównie do relacji Harpagona z dziećmi. Przypomnijmy, że główny bohater styranizował córkę, a z synem często się kłócił. Szczególnie dramatyczną była scena, w której Kleant przekonał się, że ojciec zajmuje się lichwą. Utwór zawiera wiele bardzo przyziemnych i gorzkich prawd o życiu. Można w tym miejscu posłużyć się wypowiedzią Frozyny, która wyjawiła Mariannie:
„Lepszy zaprawdę los czeka cię z mężem starym, ale bogatym. Przyznaję, że związek taki nie wróży zbyt rozkoszy i że trzeba będzie przewalczyć trochę wstrętu; ale to przecież nie na wieczność! Śmierć jego, wierzaj, pozwoli ci znaleźć kogoś milszego, kto zetrze to przykre wspomnienie”.Tragiczne tak naprawdę jest także zakończenie utworu, w którym Harpagon zostaje zupełnie sam, wyrzekając się niemalże swojej rodziny za garść złota.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -