Z Bogiem tedy snujmy dalej, co rozpoczęliśmy,
Dopełnijmy, po kilkakroć co obiecaliśmy,
I dodajmy, jeśli może co opuściliśmy
Skrót księgi III jest najdłuższym wierszem. Zbudowany jest z 20 trzywersowych zwrotek o rymach potrójnych (aaa, bbb, ccc). Utwór ma charakter pochwalny. W pierwszej kolejności wielbiony jest Bóg, który błogosławi rządom Bolesława. Wspomniany jest bohaterski wojewoda Skarbimir. Mąż waleczny, wojowniczy i pragnący sławy, Bolesław III (Krzywousty), zgina karki Pomorzan, wspiera pokój w królestwie Węgier, wciąż walczy z opornymi Czechami. Ostatnią zwrotkę można interpretować dwojako. Anonim albo zawarł tu ukrytą aluzję do katastrofy Zbigniewa, albo też, podkreślając dotąd chwałę Bolesława, wskazuje na cierpienie podbitych przez niego ludów:
Nie tu pora, by z osobna wywodzić uczenie
To, co wiedzą ci, co znali pęta i więzienie.
Lecz my teraz bez przygany niesiem chwały wieniec
Listy
Spełniają w kronice funkcję przedmowy autorskiej. Księga I rozpoczyna się listem dedykowanym:
Panu M[arcinowi], z łaski Bożej arcybiskupowi, jak również Szymonowi, Pawłowi, Maurowi i Żyrosławowi, godnym Boga i czci biskupom polskiej ziemi, a także swemu współpracownikowi, wielebnemu kanclerzowi Michałowi, sprawcy podjęcia tej pracy
O przyczynach powołania się na te osoby autor Kroniki pisze dalej w liście:
Aby więc uniknąć wrażenia, że ja, mało znaczny człowiek, puszę się ponad swoją skromną miarę, postanowiłem na czele tej książeczki umieścić nie swoje, lecz wasze imiona. Chwałę przeto i zaszczyt płynący z tego dzieła przypiszemy książętom tej ziemi, naszą zaś pracę i nagrodę za nią z zaufaniem powierzmy waszemu sądowi i rozwadze
Są to najważniejsze fragmenty wstępu do księgi I. Za listem i wierszem autor umieścił jeszcze jedną część. Jest nią Przedmowa, poświęcona opisowi położenia geograficznego Polski, a także podziałom politycznym i etnicznym całej Europy Środkowo-Wschodniej. Na koniec Anonim przyznaje:
Jest zaś zamiarem naszym pisać o Polsce, a przede wszystkim o księciu Bolesławie i ze względu na niego opisać niektóre godne pamięci czyny jego przodków.
Księgę II poprzedza list do biskupa Pawła i kanclerza Michała. Panegiryczna apostrofa do opiekunów pisarza utkana jest z osobliwych porównań, zwłaszcza biblijnych. Styl wypowiedzi, w której nie zabrakło pytań retorycznych, metafor, pochwalnych epitetów, nawiązuje do stylu przypowieści ewangelicznych.
Księga III poświęcona jest według słów listu polskim kapelanom i całemu duchowieństwu. Ważne są jak wcześniej życzenia pomyślnego życia na ziemi, które da owoce w niebie. W liście tym namocniej ujawniają się motywy przystąpienia Anonima do pisania Kroniki. Autor wyraża szczere chęci, by za darmo nie jeść chleba polskiego, by zachować wprawę w dyktowaniu, by pokazać dzieło w jego domu zakonnym – jako owoc wieloletniej pracy, sens wyprawy do odległego kraju oraz element poszerzania wiedzy o państwach Europy (o co w średniowieczu troszczyli się zakonnicy). Gall pisze, że nie ulega wątpliwości, iż królowie i książęta polscy zasługują na swoją osobną kronikę, dzieło literackie. Ponieważ Polska nie należy do niekulturalnych ludów barbarzyńców. Tak samo, jak powstały dzieła o Grekach, Rzymianach i Gallach, autor chce uwiecznić historię jednego z państw słowiańskich. Zwłaszcza, że czyny królów tych państw są mężne, chwalebne, pobożne i zagrzewają do dzielności serca. Uwaga, że dzieło powinno być na głos tłumaczone odnosi się przede wszystkim do Bolesława Krzywoustego, który, tak jak większość średniowiecznych władców, łaciny nie znał i potrzebowałby głośnego tłumaczenia któregoś z wiernych mu duchownych (np. kanclerza Michała). Po czym Gall ponownie przypomina o nagrodzie, tym razem z obawą, że jeśli ktoś źle odczyta dzieło, profit zostanie odebrany autorowi.
Narracja
Techniką opowiadania jest epizodyczność. Kronika składa się z mniejszych fragmentów, często luźno obok siebie postawionych, związanych tylko osobą głównego bohatera (lub nawiązaniem do niej). Są to miniatury mające swój początek i koniec. Zaczynają się zazwyczaj przez: a więc, tedy, tymczasem lub też za pomocą frazesów typu: Lecz zamilczmy o Mieszku, a przejdźmy do Kazimierza.... Narrator jest wyraźnie obecny w toku opowiadania. Jednak nie chodzi o określanie siebie (bo nic właściwie o Gallu nie wiemy), ani też o wypowiadanie własnych sądów, ale o ciągłe przypominanie się autora (jako uniżonego sługi, niezdarnego pisarza, któremu przyszło spełnić tak wielkie zadanie opisania tak wspaniałych dziejów polskich).
Punkty widzenia: subiektywizm – obiektywizm
W kilku jednak miejscach Kroniki autor daje wyraz swoim własnym poglądom. M.in. w słowach: my zaś ani nie usprawiedliwiamy zdrajcy biskupa, ani nie zalecamy króla, który tak szpetnie dochodził swych praw (I 27); inny fragment: czy jednak oskarżamy tu Zbigniewa, a uniewinniamy Bolesława? Bynajmniej (III 25). Spotykane są też bardzo ostrożne formuły uogólniające opinię: wszyscy mądrzy Polacy uważają, że...; niektórzy szlachetni i rozumni mężowie mówią, że... Różne są zatem punkty widzenia, które urozmaicają wypowiedź autora. Gall jednak dąży do obiektywizmu przedstawienia historii.
Wzorce stylistyczne
Gall Anonim sięga do frazeologii znanej pisarzom jego czasu z Wulgaty św. Hieronima, zna gramatykę klasyczną, ale nie trzyma się ściśle reguł klasycyzmu. Więcej jest w jego dziele tzw. sztuki dyktowania, czyli sporządzania mów i listów w średniowieczu. Dlatego też Kronika Galla należy do najwcześniejszych przykładów prozy rymowanej.
Gatunek Kroniki polskiej
Dzieło Galla Anonima należy do gatunku gesta, a nie kroniki. Średniowieczne gesta skupiają się na przedstawieniu związków rzeczowych między wypadkami, nie zaś – jak kroniki – na pokazaniu chronologii zdarzeń. Przedmiotem utworu są czyny, a zwłaszcza te dokonania bohaterów, które są godne podziwu i zapamiętania przez pokolenia. Inaczej także niż roczniki, kronika i gesta poświęcone są zdarzeniom z różnych obszarów, z różnych czasów. Na rocznik bowiem składały się fakty z datami dziennymi, lokalne, dopisywane na bieżąco. Gesta dały początek nowemu gatunkowi w średniowiecznej literaturze francuskiej: chansons de geste.
Wincenty Kadłubek i Jan Długosz – kontynuacje
U schyłku XII w. korzystał z Kroniki polskiej pierwszy dziejopis Polak – Wincenty zwany Kadłubkiem. Wincenty sporządził na prośbę Kazimierza Sprawiedliwego (syna Bolesława Krzywoustego) kolejną kronikę Polski. Swoją retorykę oparł zaś na opisie Galla, zwłaszcza przedstawienie Popiela i Piasta, opowieść o ślepocie Mieszka, panowanie Bolesława Chrobrego, zjazd gnieźnieński, zdobycie Kijowa, zatargi Krzywoustego z Sieciechem i Zbigniewem. Różnica polegała na poszerzeniu wątku biskupa Stanisława. Wincenty nie ominął, jak Gall, opisu srogości i niegodziwości Bolesława Śmiałego, ani męczeństwa krakowskiego biskupa. Później, aż do XV wieku, o dziele Galla zapomniano. Nawiązywali do niego pomniejsi historiografowie. Jan Długosz, największy polski kronikarz, dołączył w swojej wersji Bolesławowskich dziejów Polski daty roczne. Jego kronika jest już bardziej naukowa niż wersje Galla czy Kadłubka, niemniej korzysta z obu wcześniejszych.
Wydania Kroniki polskiej
Pierwsze wydanie książkowe miało miejsce w dobie Oświecenia. Gotfryd Lengnich, historyk dziejów państwa i prawa, wydał odpisy kroniki Galla Anonima, wraz z ze skrótem dzieła Wincentego Kadłubka w Gdańsku w 1749 r. Pełny tekst utworu Galla odnalazł Tadeusz Czacki, który badał też inne średniowieczne pisma, lecz nie opublikował ani wersji łacińskiej, ani tłumaczenia – jak planował. Publikacją spuścizny Czackiego zajął się Joachim Lelewel, lecz ostatecznie wydrukowano opracowanie Jana Wincentego Bandtkiego w 1824 r. w Warszawie. Do końca XIX w. wydano już pełne polskie wersje przekładowe. Jednym ze słynnych nazwisk związanych z opracowaniem Kroniki oraz jej wydaniami jest R. Grodecki. Do naszych czasów Kronika polska Galla Anonima dochowała się w trzech rękopisach: 1. rękopis Zamoyskich (Bibl. Nar. w Warszawie); 2. rękopis Sędziwoja (Bibl. Czartoryskich w Krakowie); 3. rękopis Heilsberski (Bibl. Nar. w Warszawie).
strona: - 1 - - 2 -