Drugą drogą interpretacyjną jest połączenie znaczenia dialogu o losach księcia Danii z pytaniem, Jak długo leży człowiek w ziemi, nim zgnije?. Wcześniej Hamlet mówił o tym, że Dania jest więzieniem. Kraj ten nie tylko bowiem dosłownie stał się miejscem izolacji Hamleta przed resztą świata, ale także symbolizuje wielką samotność duchową bohatera. Klaudiusz i Poloniusz, także dzięki pomocy królowej, naciskają na Hamleta, aby został w Danii. Nie są to zwyczajne perswazje, lecz raczej nakaz królewski. Hamlet nie może wrócić do Wittembergi, w której świetnie się czuł jako student, wolny od problemów rodziny i kraju; w której zdobywał fascynującą go wiedzę o świecie i człowieku. W Danii dusza Hamleta jest skrępowana przez obowiązki, przez nakaz zemsty dany przez ducha ojca, przez wielkie cierpienie z powodu utraty autorytetu króla, miłości matki, miłości Ofelii, dawnych przyjaźni. Wszystko, co dzieje się w więzieniu Hamleta to dyplomatyczne gry o władzę. Ujawniają się w nich najniższe ludzkie popędy i idee. Hamleta to brzydzi. Dlatego też zdanie o rozkładzie człowieka może mieć znaczenie symboliczne. Człowiek leżący w ziemi może być Hamletem w więzieniu albo nawet całą Danią pogrążoną złu, natomiast ostateczne zgnicie – byłoby wtedy absolutnym upadkiem bohatera lub też końcem państwa. Lata, o których mówi grabarz, nie domyśliwszy się aluzji Hamleta do ogólniejszej rzeczywistości, również sugerują groteskowe wnioski. Dłużej pozostają w ziemi garbarze, zwykli ludzie, którzy trudnili się za życia pracą ciężką, brudną, nie wymagającą zbytniej inteligencji, dyplomacji, filozofii. Prości garbarze skór „żyją” w ziemi dłużej niż sam Aleksander Wielki. Scena na cmentarzu jest jednym z najlepszych przykładów groteski literaturze europejskiej.
Kiedy zbliża się na scenę kondukt pogrzebowy słychać już rozmowy Laertesa z Doktorem teologii. Brat zmarłej dziewczyny jest oburzony sposobem myślenia teologa. Grób zostaje poświęcony, a ciało Ofelii posypane kwiatami na dowód jej dziewictwa. Jednak nie zostaną odprawione pełne obrzędy (odśpiewanie requiem i nabożeństwo oczyszczające duszę), ponieważ teolog ma zastrzeżenia co do śmierci dziewczyny. Scena ta potwierdza już wcześniejsze sygnały w tekście na temat zacofania, obłudy ludzi, niepoprawnego rozumienia religii, ślepego ulegania dogmatom bez zaufania Bożemu miłosierdziu i Jego wyższości w poznaniu prawdy o człowieku. Laertes – przekonany o niewinności siostry, o jej czystości i o tym, że nieszczęśliwa służyła całym swym pięknym życiem na niebo i zbawienie – wskakuje do grobu. Z żalu pragnie, aby i jego pochowano z Ofelią. Hamlet, również o głębi poruszony całym zajściem, wypomina Laertesowi, że za późno wybucha emocjami, że nie powinien uzurpować sobie prawa do rozpaczy po śmierci Ofelii. Hamlet kochał Ofelię całym sercem. Lecz ani żal brata, ani rozpacz kochanka nie przywrócą już życia dziewczynie. Rozjuszony Hamlet zaczyna się mocować z Laertesem i zarzuca mu fałszywość emocji, granie rozpaczy, robienie patosu na pokaz.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -