Jest to kolejny utwór, który rozpoczyna się apelem do zmarłej Orszuli:
Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi się podziała?Fragment ów zawiera więcej informacji niż czytelnik jest w stanie przypuszczać. Po pierwsze nadaje ton pytajny, po drugie określa stopień zażyłości podmiotu wołającego z osobą, do której się zwraca, po trzecie wskazuje na role podmiotu, po czwarte określa sytuację liryczną.
Ton pytajny dyktuje warunki intonacyjne, rytmiczne i filozoficzne w całym utworze. Rolę podmiotu jako ojca widzimy przede wszystkim w określeniach wskazujących na stopień zażyłości z córką. Chodzi o epitet wdzięczna oraz zaimek dzierżawczy moja. Rola filozofa zawarta jest tu pośrednio, właśnie poprzez ton pytajny. Można by go określić jako istotę poszukującą. Zaś o sytuacji lirycznej możemy wnioskować tyle tylko, że mamy do czynienia z poczuciem straty, z którego wynika rozpacz. Będzie to znajdowało potwierdzenie w kolejnych wersach utworu.
Utwór składa się w lwiej części z pytań, na które nie pada żadna konkretna odpowiedź. Nie są to oczywiście pytania retoryczne, gdyż wyraźnie odczuwalna jest potrzeba odpowiedzi. Dla każdego humanisty sprawa życia, śmierci i sytuacji pozagrobowej była dość klarowna. Wykształcony człowiek doby renesansu znał doskonale Pismo Święte oraz tak zwanych pisarzy pogańskich (antycznych) wraz z całym towarzyszącym im bagażem mitologicznym. Wiele przekonań i wyobrażeń było kreowanych w sposób synkretyczny, czyli łączący obie te tradycje jako nie będące wzajemnie opozycyjne. Owe dwie jakości traktowane były równorzędnie i jako takie współtworzyły model kulturowy (umysłowy) czasów dawnych. Znany jest horacjański topos non omnis moriar. Dodać należy do tego filozofię stoicką, nakazującą odrzucić nietrwałą miłość do rzeczy materialnych i pozostanie obojętnym nawet wobec śmierci (por. tren IX). Kochanowski wraz z całą swoją twórczością doskonale wpisywał się w ówczesny model umysłowości, który jednocześnie sam współtworzył.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -