Nieodmienne, synu mój, rozkoszy bogate!Co do tego, że należy pokładać swe nadzieje w rzeczach stałych upewnia słuchacza silna pozycja rzeczownika nieodmienne nadana mu dzięki przerzutni. O jakie rzeczy nieprzemijalne może tu chodzić? Wyjaśnia to następujący fragment (ww. 107-110):
Abyś nie przepamiętał, że baczenie twoje
I stateczność jest droższa! W tę bądź przedsię panem,
Jako się kolwiek czujesz w pociechy obranem.
Otóż pociechy szukać należy w stałości i rozumie (baczeniu). Trzeba „mieć je na pieczy” (troszczyć się o nie), gdyż w obliczu fortuny rzeczywiście jesteśmy bezsilni, ale, mimo wszystko, mamy pocieszenie. Należy nie popadać w stan poczucia beznadziejności i zawsze korzystać z tego, co od wyroków ślepego losu się uchowało (ww. 133-136).
Problematyka filozoficzna wyodrębniona została w oddzielnej, ostatniej strofie. Nie porusza ona kwestii stoicyzmu czy, ogólnie, humanizmu. Mówi raczej generalnie o sytuacji kryzysu:
W co się praca i twoje obróciły lata,
Któreś ty niemal wszystkie strawił nad księgami
Matka stosuje do syna-filozofa takie samo napomnienie, jakie on sam mógł skierować do siebie. Czyni z niego jednak uszczypliwy przytyk:
Wywiodłeś innym, nie wywiodłeś sobie,co znaczy tyle, że innym ludziom wcześniej mógł radzić, gdy byli w nieszczęściu, a sobie sam poradzić nie może? Matka oczywiście wierzy w samopocieszenie. Więcej nawet, uważa, że taki mędrzec jak Jan nie powinien zdawać się w zupełności na działanie czasu, lecz jego kojący wpływ „rozumem ma uprzedzić”. Człowiek rozsądny nie rozpamiętuje przeszłości, ale patrzy przed siebie, w przyszłość i jest przygotowany na każdą przypadłość, zarówno dobrą, jak i złą. Całość napomnienia kończy matka trawestacją słów Cycerona:
ludzkie przygodyOznacza to, że ludzkie przypadłości należy znosić tak, jak człowiekowi przystało. Kolejne napomnienie odwołuje się do Pisma Świętego:
Ludzkie noś!
Jeden jest Pan smutku i nagrody.
Tren XIX stanowi kres metafizycznej i ogólnofilozoficznej drogi poety-ojca-filozofa. Po długotrwałej żegludze po morzu zwątpienia i rozpaczy wprowadza poetę na spokojne wody nowego ładu i ukojenia. Dlatego właśnie musi przynieść rekapitulację wszelkich spraw poprzednio poruszanych. Przywrócenie wiary w nieodmienne wartości dokonuje się przy jednoczesnym przyjęciu założenia, że człowiekowi nie wolno odmawiać prawa do ludzkich odruchów i myśli. Tak więc nie do przyjęcia staje się dawna koncepcja Mądrości stoickiej, nieczułej właśnie na to, co ludzkie. Formuła nowego ładu musi być na tyle pojemna, żeby zmieścić w sobie ludzkie cierpienie. Musi więc ona być zarówno stoicka, jak i chrześcijańska.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -