Korzecki jest inżynierem, pracującym przy kopalni w Zagłębiu, znajomy Tomasza Judyma z czasów, kiedy mieszkali w Paryżu i wspólnie jeździli do Szwajcarii, „wysoki, szczupły brunet, lat trzydziestu kilku”. Był to „przystojny mężczyzna. Wysoki, kształtny, pełen dystynkcji. Ubrany był nie tylko według ostatniego wzoru mody, ale u doskonałego krawca. Jego jasne palto i podróżna czapeczka, żółte trzewiki i ręczna walizka tak dalece wyróżniały się od wszystkiego, co było w sali, że wyglądał niby jakiś utwór cywilizacji zachodnio-europejskiej na tle szarych kulfonów małopolskich”.
Korzecki to człowiek znerwicowany, ogarnięty egzystencjalnym lękiem przez życiem. Wrażliwy na krzywdę człowieka, życzliwy dla innych, nie potrafi odnaleźć się w świecie, w którym na porządku dziennym jest krzywda społeczna. Jest działaczem konspiracyjnym w ruchu robotniczym. Dla niego najwyższą wartością jest drugi człowiek. Uważa, że ma zbyt „wyedukowaną świadomość” i dlatego nie potrafi żyć. Ostatecznie wybiera samobójczą śmierć.
Inżynier Korzecki uosabia lęki egzystencjalne charakterystyczne dla dekadentyzmu.