W drodze kilka kobiet oszalało, rzucały się na inne i je gryzły. Jedna z kobiet, która przetrzymała przesłuchania na Pawiaku, wykrzykiwała nazwiska ludzi i wymieniała miejsca, gdzie ukryto broń. Kobieta ze smutkiem dodaje, że nie pamięta już nazwisk kobiet, które zostały zastrzelone po przyjeździe do obozu, choć były to wartościowe i zasłużone osoby. Być może teraz szukają ich rodziny tak, jak ona szuka dzieci. Nie dziwi się, że nie wytrzymały podróży w pociągu, skoro nawet Niemiec przeraził się na ich widok.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -