Edmund Niziurski znany był także z poczucia humoru. Jego język pełen jest żartów, a także komicznych dialogów i sytuacji. Niezapomniany pozostaje dialog ze snu Ciamciary, w którym na pytanie nauczyciela o Wazę (Zygmunta stojącego na kolumnie) uczeń odpowiada, że „służy do zupy”. Podobnie pomnik Kilińskiego powstał, ponieważ jego bohater potrafił dobrze szyć buty. Ponadto autor nie unika od gier słownych: „blask chwały”, jaki opromienia uczniów Szkoły im. Lindego oni sami odbierają jako „cień chgwały”, w którym mogą bezpiecznie się schronić przed zapędami nauczycieli. Śmiech wzbudzają także postaci zasłużonych uczniów szkoły, np. postać kapitana Pucia pożartego przez mieszkańców wyspy Fidżi. Na humor słowny składa się wiele powiedzonek i określeń, m. in. określenie chłopców jako „bariery, o które rozbił się entuzjazm pani Lilkowskiej” czy słowa Szekspira: „Coś niecoś trzeba się uczyć, choćby dla higieny”.
strona: - 1 - - 2 -