Tymczasem Aleksy udaje się w podróż morską. Będzie później patronem pielgrzymów, ponieważ jego losy to tułaczka do jednego celu – do świętości, do raju, do jedności z Bogiem. Życie świętego jest tu alegorią ludzkiej wędrówki do szczęścia, do doskonałości. Aleksy wyrzeka się wszelkich dóbr doczesnych. Szaty rozdaje ubogim, srebro i złoto również. Idzie drogą żebraczą, zdając się całkowicie Opiece Bożej i nieskończonej miłości Stwórcy. Naśladowanie Chrystusa to uniżanie się przed innymi, jak i przed Bogiem, to pokora i służba. Dlatego Aleksy przebywa najczęściej pod progiem świątyni.
Po długim opisie bólu ojca, następuje zwrot, kiedy Efamijan postanawia odszukać syna (w. 125-130). Wydaje fortunę na poszukiwania, rozsyła wszędzie sługi, aby pytali wśród żebraków o Aleksego. Nikt jednak nie rozpoznaje książęcego syna. Małżonkowie popadają w powtórny lament, który świadczy o ich niepogodzeniu się z wolą Bożą. Po 17 latach od odejścia Aleksego z domu ojca, Aleksy i Eufamijan spotykają się na moście (symbolika przejścia od życia doczesnego do życia wiecznego). Drugi raz jednak, i tym razem przez samego ojca, Aleksy nie zostaje rozpoznany. Jest to wielka próba dla świętego.
Kiedy Aleksy mieszka u progu świątyni, zaczyna się nad nim roztaczać cudowna aura, co czyni go sławnym żebrakiem. Jest to kolejna próba dla świętego, aby wyzbyć się pokory i poniżenia.
Rzymski książę, który zstąpił z wyżyn na samo dno doczesnej hierarchii, aby uniknąć niewłaściwego pragnienia wielkości i chwały próżnych zaszczytów, po raz drugi musi zmierzyć się z pokusą nagłego wyniesienia i chwały. Zjawiają się też w tym dalekim kraju słudzy Efamijana, ale Bóg nie daje im rozpoznać swego pana. Lud chce go okrzyknąć świętym. Aleksy ponownie musi uciekać. Drogą morską przybywa do Rzymu, choć miał inne plany, kiedy wsiadał na okręt. Bóg jednak rzuca go w miejsce, z którego po raz pierwszy Aleksy uciekł, do domu rodziców. Miejsce to okaże się najsroższym wyzwaniem dla świętości Aleksego. Aleksy przez 16 lat mieszka pod schodami domu swojego ojca, ale nie zostaje wtedy przez bliskich rozpoznany. Słudzy Eufamijana znęcają się nad mieszkającym pod ich schodami żebrakiem. Szydzą z niego, dokuczają, karmią resztkami dla zwierząt. Cierpienie potęguje widok Eufamijana, który na sam dźwięk imienia syna płacze i lamentuje. Taki ciężar Aleksy może znosić tylko dzięki łasce Bożej.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -