Rodzina – pięcioro z szóstki bohaterów łączą ścisłe więzy rodzinne. Jednak nie jest to typowa familia. Głową rodziny jest Stomil, który doprowadził do tego, że w domu przestały obowiązywać jakiekolwiek normy i zasady. Jego żona, Eleonora, nie ukrywa swojego romansu z prostakiem - Edkiem. Matka pani domu, Eugenia, tylko formalnie jest babcią Artura, ponieważ jej zachowanie nie współgra z jej wiekiem. Członkinią rodziny jest również narzeczona Artura, Ala.
Ojciec – Stomil nie jest typowym ojcem, czyli przykładem do naśladowania dla syna. Niechlujny bałaganiarz nie poczuwa się do odpowiedzialności za Artura, jest całkowicie pochłonięty swoją pasją, czyli kolejnymi eksperymentami teatralnymi. Postawa jego, jak i Eleonory, budzi w odbiorcy dramatu pytanie, kto wychował głównego bohatera na człowieka z zasadami.
Matka – Eleonora jest niejako zaprzeczeniem zarówno typowej matki, jak i żony. Kobieta nie potrafi nawet dokładnie określić daty narodzin swojego jedynego syna. Nie podoba się jej także pomysł, by Artur został lekarzem. Przez cały czas była przekonana, że bohater zostanie artystą. Gdyby znała go bliżej, wiedziałaby, iż gardził artystami, takimi jak jego ojciec. Śmierć Artura na krótko przykuwa uwagę matki, bardziej przejęta jest tym, że pod władzą Edka, jej mąż będzie mógł przestrzegać diety.
Przemiana – jest wymuszona przez Artura na reszcie domowników, ale nie trwa długo I tak, widzimy Stomila, który zamienia swoją piżamę i niechlujny wygląd na garnitur, białe kamaszki, elegancką fryzurę. Babcię Eugenię, która zamieniła swoje młodzieżowe, kolorowe stroje, na ubrania odpowiednie dla jej wieku. Z Edka zrobił się nagle lokaj, Edward. Jednak te powierzchowne zmiany nie pociągnęły za sobą gruntownych przemian mentalnych. Po śmierci Artura wszystko wróciło do stanu sprzed jego „kontrrewolucji”.
Kobieta – Ala - piękna dziewczyna będąca obiektem uwielbienia Artura, który jest równocześnie jej kuzynem. Bohaterka to postać niezwykle próżna, której zależy jedynie na powodzeniu u mężczyzn. Robi wszystko, co może, gdy zauważa, iż Artur nie zwraca uwagi na jej wdzięki. Ala jest sprawczynią upadku swojego narzeczonego. Zdrada, której się dopuściła doprowadziła go ostatecznie do śmierci.
Artysta – w utworze Stomil. Awangardysta poza swoimi eksperymentami nie widzi świata. Artyści są uważani za Artura za tych, którzy „nadgryźli epokę”, potwierdzają to słowa jego ojca, który wspomina jak za młodu łamał konwenanse i normy moralne. Na przykładzie Stomila, autor ukazał, do czego prowadzi nieprzestrzeganie podstawowych zasad oraz niezwracanie uwagi na otaczającą nas codzienność. Jego fascynacja Edkiem ściągnęła na całą rodzinę rządy „plebsu”. W przypadku Stomila, sprawdza się stwierdzenie Artura, iż: „(… ) artyści nie są mężczyznami”, ponieważ pan domu nie postępuje ani zgodnie z logiką, ani nie posiada poczucia godności, czy honoru. Widać to w momencie, gdy nie ma zamiaru przeciwstawić się romansowi Eleonory z Edkiem.
Bunt – motyw ten pojawia się dwukrotnie. Najpierw w opowieściach Stomila i Eleonory, kiedy małżonkowie wspominają czasy swojej młodości: „Czas buntu i skoku w nowoczesność. Wyzwolenie z więzów starej sztuki i starego życia! Człowiek sięga po samego siebie, zrzuca starych bogów i siebie stawia na piedestale. Pękają skorupy, puszczają okowy. Rewolucja i ekspansja! - to nasze hasło. Rozbijanie starych form, precz z konwencją, niech żyje dynamika! Życie w stwarzaniu, wciąż poza granice, ruch i dążenie, poza formę, poza formę! (…) każdy konformizm uważaliśmy za hańbę. Bunt! Tylko bunt miał dla nas wartość!
(…) Bunt to postęp w fazie potencjalnej”. To właśnie ich pokolenie doprowadziło do ostatecznego upadku wszelkich norm moralnych, obyczajowych, a nawet erotycznych.
Sprzeciw Artura skierowany jest w odwrotnym kierunku: „Tak długo byliście antykonformistami, aż wreszcie upadły ostatnie normy, przeciw którym można się było jeszcze buntować. Dla mnie nie zostawiliście już nic, nic! Brak norm stał się waszą normą. A ja mogę się buntować tylko przeciw wam, czyli przeciwko waszemu rozpasaniu”.
Śmierć – pojawia się w utworze dwukrotnie. Po raz pierwszy, gdy umiera babcia Eugenia. Pomimo sprzeciwu części domowników: „To szaleństwo, Eugenio, bądź rozsądna, kto to widział umierać?!”, „Genka, dosyć tych ekstrawagancji! Co za umieranie! Tego nigdy nie było w naszej rodzinie!”, babcia i tak odchodzi. Jej śmierć staje się natchnieniem dla Artura, który zafascynowany tym zjawiskiem pojmuje, tylko w ten sposób może dotrzeć do reszty rodziny. Uważa siebie za władcę życia i dla przykładu rozkazuje Edkowi zabić wujka Eugeniusza. Po raz drugi motyw pojawia się, gdy od potężnych ciosów brutala, ginie główny bohater. Jest to śmierć haniebna, zdradziecka, zadana nie w twarz, ale w plecy. Wraz z Arturem umarły w domu wszelkie oznaki normalności i jakiekolwiek zasady. Po tym okrutnym wydarzeniu władzę przejął prostak, Edek, który nad ciałem bohatera odtańczył z Eugeniuszem wymowne tango.
Totalitaryzm – nie jest przedstawiony wprost, ale w sposób zawoalowany. Droga, jaką Edek doszedł do władzy, czyli brutalna przemoc, jest podobna do tej, jaką obierają totalitarni dyktatorzy. Jego słowa: „Ale nie bójcie się, byle cicho siedzieć, nie podskakiwać, uważać, co mówię, a będzie wam ze mną dobrze, zobaczycie. Ja jestem swój chłop. I pożartować mogę, i zabawić się lubię. Tylko posłuch musi być”, są doskonałym odzwierciedleniem totalitarnego reżimu, któremu zależy jedynie na posłuszeństwie obywateli, a nie na ich poparciu.
Konflikt pokoleń – motyw ten jest zdeformowany. Jak mówi Eleonora do Artura: „(…) dlaczego akurat ty, najmłodszy, chcesz koniecznie mieć jakieś zasady. Zawsze bywało odwrotnie”. W utworze widzimy młodzieńca, który prezentuje wartości typowe dla ludzi w starszym wieku oraz jego rodziców, dla których czas stanął w miejscu i wciąż uważają, że są młodzi. Konflikt pomiędzy Arturem, a jego rodzicami stanowi siłę napędową akcji dramatu.
Zdrada – stykamy się z nią w „Tangu” wielokrotnie. Najbardziej widoczna jest w przypadku romansu Eleonory z Edkiem. Kobieta próbowała przez to sprowokować swego męża do podjęcia działań. Jednak bardziej oburzyło to Artura, aniżeli jego ojca, który uważał, iż: „Swoboda seksualna to pierwszy warunek wolności człowieka”. Drugim, ważny moment, gdzie pojawia się motyw zdrady, są końcowe sceny trzeciego aktu. Prawdziwą burzę wywołują wtedy słowa Ali skierowane do Artura: „Ja cię zdradziłam z Edkiem”. Dziewczyna nie zdawała sobie sprawy z tego, że bohater naprawdę ją kochał. To wyznanie doprowadziło do wybuchu gniewu i utarty czujności przez Artura, a to z kolei zaowocowało jego śmiercią.
Taniec – najbardziej oczywisty motyw w dramacie. Ostatnia scena swoją wymową przypomina chocholi taniec zaczerpnięty z „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego. Brutal Edek prowadzi w tańcu Eugeniusza, reprezentującego polską inteligencję. Scena ta uwidacznia marazm, którym cechowało się społeczeństwo PRL-u.