„Tango” jest utworem poruszającym wiele kwestii, poczynając od obyczajowych, poprzez społeczne, a na politycznych kończąc. Dramat ma wydźwięk uniwersalny, zarówno dzięki postaciom, jak i akcji.
Pierwszym rzucającym się w oczy problemem w „Tangu” jest odwieczny konflikt pokoleń. W tym przypadku jest on nieco inaczej przedstawiony, ponieważ to jego rodzice reprezentują wartości odpowiednie dla młodzieży, podczas gdy poglądy głównego bohatera można nazwać konserwatywnymi. Artur pragnie porządku, poszanowania starych, dobrych zasad. Jego celem jest powrót do normalności, w której miałby prawo do buntu. Zarzuca swojemu ojcu, że jego pokolenie doprowadziło do upadku norm, „przeciw którym można się było jeszcze buntować (…) Brak norm stał się waszą normą. A ja mogę się buntować tylko przeciw wam, czyli przeciwko waszemu rozpasaniu”. Sprzeciw Artura wydawał się w końcu przynosić sukcesy, lecz zwątpienie w słuszność własnych racji doprowadziło do ponownej porażki, a nawet śmierci głównego bohatera.
Dzieło porusza także kwestię upadku moralnego współczesnego świata. Mieszkańcy domu Stomila przywykli do jego niechlujnego wyglądu, a co gorsza do rozwiązłości seksualnej pani domu, która nie ukrywała swojego romansu z Edkiem. Widzimy także babcię Eugenię, ubraną w kolorowy, młodzieżowy strój, grającą w karty i posługującą się nietypowym, jak na swój wiek, językiem: „Cztery piki skurczybyki!” czy „Łubudu - dubudu - bach!”. Doprowadziło do tego łamanie wszelkich norm przez pokolenia, które uważały się za uciskane przez „starą epokę”. Artur tak nazwał panującą wokół niego rzeczywistość: „(…) burdel, gdzie nic nie funkcjonuje, bo wszystko dozwolone, gdzie nie ma ani zasad, ani wykroczeń (…)”. Usiłował odnaleźć jakąś wielką formę, następnie ideę, ale nic już nie było w stanie naprawić świata. Nawet idea Boga została niemal natychmiast przez niego odrzucona, nie mówiąc o postępie, sztuce, a nawet śmierci. Ostatecznie, upadek wszelkich zasad doprowadził do tego, że władzę w domu przejął bezmyślny i brutalny Edek, człowiek o marnej reputacji, niewykształcony, o którym wuj Eugeniusz mawiał: „to debil”.
Innym problemem, który można znaleźć w dramacie Sławomira Mrożka jest zagadnienie władzy totalitarnej. Gdy Artur zrozumiał, że żadna idea nie jest w stanie przywrócić dawnego ładu, postanowił wprowadzić w domu rządy twardej ręki. Posłużył się w tym celu Edkiem: „To nie pachoł, tylko ramię mojego ducha. Ciało mojego słowa”. Jednak bohater okazał się za słaby i zbyt prawy, by zostać tyranem. Przez to został szybko i brutalnie obalony przez swojego pomocnika. Fakt podporządkowania się wszystkim domownikom Edkowi, prostakowi i chamowi, symbolizował posłuszeństwo, jakie wykazywała polska inteligencja wobec komunistycznych dygnitarzy PRL. Najlepiej tę sytuację autor zobrazował za pomocą wypowiedzi wuja Eugeniusza: „Ulegam przemocy, ale w duszy będę nim gardził”.
W utworze można także dopatrzyć się tematyki rewolucyjnej. Traktując „Tango” jako metaforę, zauważymy, że pokolenie Stomila i Eleonory wywołało swoisty przewrót, który doprowadził do powstania nowej rzeczywistości. Jak przyznaje sam ojciec głównego bohatera, nigdy nie obchodziło go, co będzie później, on skupiał się tylko na łamaniu norm. W rzeczywistości upadek wprowadził na salony ludzi pokroju Edka. Gdy Artur decyduje się na swoistą kontrrewolucję, czyli powrót do starych wartości i poprzez siłę, zostaje obalony przez głównego beneficjenta „nowej epoki”, czyli właśnie Edka.
„Tango” poprzez postać Artura, pokazuje człowieka dwudziestowiecznego, który zmaga się z problemami natury filozoficznej i moralnej, niegodzącego się na idący wraz z postępem cywilizacyjnym upadek obyczajów.