Pani Bucket - mama Charliego. Dba o dom i wszystkich jego mieszkańców. Bardzo kocha swojego synka i pragnie, by był szczęśliwy.
Joe i Josephine – dziadkowie Charliego ze strony ojca. Byli bardzo starzy, Joe miał ponad dziewięćdziesiąt sześć lat. Był wątły i słaby i podczas dnia niewiele się odzywał. Dzidkowie kochali swego wnuka i opowiadali mu codziennie ciekawe historie. Byli pomarszczeni jak suszone śliwki, a ich kości przypominały szkielety. Całymi dniami leżeli w łóżku i drzemali. Ożywiali się, gdy odwiedzał ich Charlie. Dziadek Joe nie zawahał się, by poświęcić ukrytą srebrną monetę i wydać ją na batonik, który mógłby zawierać Złoty Talon. Gdy Charlie znalazł wymarzony kupon to właśnie dziadek Joe udał się z nim do fabryki czekolady, za przyzwoleniem państwa Bucketów. Jako jedyny podczas wyprawy powstrzymywał się od złych komentarzy wobec gospodarza. Cieszy się z wygranej Charliego.
George i Georgina – dziadkowie Charliego ze strony matki. Ich największym szczęściem był wnuk. Z braku zajęć cały dzień drzemali, dzieląc łóżko z Joe i Josephine. Byli pomarszczeni jak śliwki, a ich kości wyglądały jak szkielety.
Państwo Gloop – rodzice Augustulusa. Pani Gloop uważała, że jeśli jej syn ma apetyt powinien jeść tyle, na ile ma ochotę. Gdy jej syn utknął w rurze panikowała, żądała wezwania straży. Pan Gloop początkowo nie chciał zniszczyć w czekoladowej rzece drogiego garnituru, gdy zdecydował się pomóc chłopcu, było już za późno. Rodzice Augustulusa byli egoistami, nie potrafili okiełznać chorobliwego apetytu syna.
Państwo Beauregarde – rodzice Violet. Nie potrafili wychować córki, ponieważ wciąż pyskowała i robiła to, na co miała ochotę. Nie ustrzegli jej przed spróbowaniem specjalnej gumy, a gdy zdali sobie sprawę, że będzie pierwszą osobą na świecie, która ją testuje zachęcali ją do żucia. Dopiero gdy Violet zaczęła zmieniać kolor na poważnie się wystraszyli.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -