W świecie, którego porządek wyznaczają przemijające pory roku oraz cykl liturgiczny, śmierć jest czymś naturalnym, tak samo jak narodziny, dorastanie, starzenie się. W Chłopach ze śmiercią mamy do czynienia kilkakrotnie, dotyka ona na kartach powieści kilku z głównych bohaterów – Kubę, Borynę, Agatę. Każda z tych śmierci jest inna, każda nadaje inne znaczenie życiu bohatera.
Kuba umiera niespodziewanie i w nietypowych okolicznościach. Postrzelony w czasie kłusowniczej wyprawy, umiera z powodu upływu krwi z własnoręcznie amputowanej nogi. Jego śmierć trwa dość długo, mniej więcej tyle, ile wesele Boryny i dokonuje się w stajni, na sianie, w towarzystwie zwierząt. Jego śmierć ukazuje okrucieństwo świata, nie tyko dlatego, że towarzyszy jej olbrzymie cierpienie fizyczne, ale przede wszystkim dlatego, że przygrywają jej radosne skrzypki Borynowgo wesela. Kuba umierając ma jeszcze wielkie pragnienie życia. Scena śmierci najpełniej obnaża sposób widzenia siebie przez Kubę – nie chce aby posłano po księdza, bo nie godzi się go przyjmować w takich warunkach, poza nie posyła się księdza do parobka, co innego do gospodarza; - rozważając amputację nogi, myśli, tylko o tym, że bez nogi nikt go nie zatrudni. Kuba umiera cicho, niezauważalnie, tak samo jak wyglądała jego egzystencja w Lipcach – był cenionym parobkiem, ale tylko parobkiem. Śmierć Kuby nie jest jednak końcem jego ziemskiego życia – jego dusza, jeszcze kilkakrotnie zostanie przywołana w zabobonnym świecie powieści, poza tym bohater żyje we wspomnieniach poszukującego go pana Jacka.
Śmierć Boryny – największego gospodarza we wsi – ma wymiar symboliczny. Jego wyjście na pole, dopełnia jego los jako Chłopa-Siewcy. Śmierć staje aktem ostatecznego zjednoczenia z ziemią-żywicielką. Jednak warto zauważyć, że śmierć Boryny to nie tylko ostatnie scena III tomu Chłopów. Boryna umiera przez całą wiosnę, leżąc bezwolnie w łóżku – jego umieranie ukazuje tego niezłomnego, surowego gospodarza jako zwykłego, podlegającego prawom biologii człowieka. Boryna leżący cicho w łóżku, czasem nie zauważany przez rodzinę zajętą pracami gospodarskimi, w pewnym sensie dzieli los Kuby.
Śmierć Agaty jest nieco inna. Przede wszystkim bohaterka była na śmierć gotowa. Właściwie ostatnie lata życia ta stara dziadówka spędziła na przygotowaniach do ostatniej godziny życia, która miała uwznioślić jej ciężkie, ziemskie bytowanie. Marzeniem Agaty była śmierć w łóżku pod własną pierzyną, po uprzednich odwiedzinach księdza. Kobiecina pragnęła choć w chwili ostatecznej poczuć się zakorzeniona i bezpieczna. I rzeczywiście Agata umarła tak, jak chciała.
strona: - 1 - - 2 -