Gdy pewnego dnia, gdy dzieci przyszły do szkoły, okazało się, że nie będzie lekcji, ponieważ pani jest chora. Jako że nie było nikogo do opieki na nią, dzieci od razu zaoferowały swoją pomoc. Chłopcy pobiegli po drewno, Britta rozpaliła pod kuchnią i nastawiła wodę na herbatę, Lisa zamiotła podłogę i poprawiła pani poduszki, a Anna przygotowała na tacy śniadanie. Gdy nadszedł czas obiadu, dziewczynki przyrządziły prawdziwe duszone mięso.
Inna przygoda z nauczycielką dotyczyła żartu z zegarkiem, zrobionego przez dzieci z okazji prima aprilis. Wszyscy uczniowie przyszli do szkoły już o 6 rano (lekcje zawsze zaczynały się o 8) i przestawiły wiszący w klasie zegar. Na koniec dnia, zanim pani zdążyła zamknąć drzwi do klasy po ostatniej lekcji, Lasse przesunął zegar o dwie godziny naprzód:
„Następnego dnia przyszliśmy wszyscy do klasy godzinie szóstej, chociaż zegar na ścianie wskazywał oczywiście ósmą. Tupaliśmy i stukali w sieni, ile tylko się dało, aby pani usłyszała, że już jesteśmy”.
Nauczycielka przez cały dzień myślała, że zaspała do pracy. Odegrała się, gdy kazała uczniom zostać godzinę dłużej na kolejną lekcję.
To właśnie pani była pomysłodawczynią sprawiania ludziom przyjemności:
„Nigdy nie powinno się robić nic takiego, co ludzi smuci - mówiła pani”.
Lisa i Anna postanowiły iść za radą ukochanej nauczycielki. Po wielu nieudanych próbach zrozumiały, że wystarczą małe rzeczy, aby wypełnić jej prośbę:
„Można na przykład zaśpiewać piosenkę komuś, kto jest samotny i chory, albo dać kwiatek komuś, kto nigdy nie dostaje kwiatów, albo pomówić przyjaźnie z kimś, kto czuje się onieśmielony i zapomniany”.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -