Nad tym, jak interpretować postać duńskiego księcia, dyskutowano od momentu powstania tragedii i dyskutuje się aż do tej pory. Opinie są skrajnie różne: od oskarżeń Hamleta o totalną niemoc do działania (blokujący go pesymizm, relatywizm moralny, sceptycyzm albo tchórzostwo); przez sugestie, że Hamlet chce działać, ale wciąż napotyka przeszkody zewnętrzne (manipulacje Klaudiusza). Niektóre odczytania utworu starają się przypisać Hamletowi lekkomyślność i rozchwianie młodości, różnie bowiem interpretuje się wiek 30 lat. Czytelnik zawsze musi dokonać wyboru interpretacyjnego. Pewne jest to, że Hamlet nie jest bohaterem ślepo poddającym się losowi. Bohater jest aktywny i wpada na pomysł przybrania maski, która oszuka świat albo sprawi, że się od świata ucieknie.
Maski Hamleta są doskonałe. Udawanie szaleństwa wychodzi bohaterowi tak dobrze, że nawet grabarze uważają księcia za obłąkańca. Konsekwentne udawanie kogoś innego, nieodłączny ironiczny dystans do rzeczywistości i samego siebie – to maski Hamleta, których nie zdejmuje przed nikim, poza Horacym i w kilku momentach – matką.
Melancholia Hamleta to trudniejsze zagadnienie. Charakter głównej postaci tej sztuki Szekspira jest zbudowany na elementach melancholii, ale nie odzwierciedla starożytnego modelu melancholika.
Ciekawostka:
Typologia ludzkich zachowań według żywiołów (powietrze, woda, ogień, ziemia) była znana powszechnie za czasów Szekspira. Uważano, że żywiołom odpowiadały różne płyny w organizmie człowieka. Przewaga krwi miała dać temperament sangwiniczny (krewki), przewaga flegmy – flegmatyczny, przewaga żółci – choleryczny, nadmiar zaś czarnej żółci miał tworzyć temperament melancholiczny. Dopiero równowaga tych płynów, czyli równowaga żywiołów, miała dać „dobry humor”. W Średniowieczu melancholię uznawano za chorobę, objawiającą się w smutku, pogrążaniu się w sobie, wiecznej zadumie. Renesans przyniósł angielskim dworom modę na melancholię. W 1621 r. (po śmierci Szekspira) ukazała się książka Roberta Burtona Anatomia melancholii.
O swojej melancholii mówi Hamlet w III monologu. Jednak nie jest to typowy dworski temperament, ponieważ ostentacja zachowania bohatera Szekspira wypływa nie z charakteru, ale z przyjętej przez Hamleta gry, maski.
Samotność Hamleta jest cechą równie indywidualną jak melancholia. Na „wykluczenie ze świata” Hamlet jest poniekąd skazany z góry. Tak zadecydowało postępowanie Klaudiusza, Gertrudy, Poloniusza. Siły zewnętrzne odbierają Hamletowi wszystko, co miał. Z drugiej strony Hamlet sam się izoluje od świata. Mówi do matki, że Chcąc być łagodnym, okrutnym być muszę. Hamlet jest bezlitosny dla Gertrudy i Ofelii, które przecież kocha i szanuje w głębi serca. Wobec przeciwników Hamlet jest pełen pogardy, ostentacyjnie wyraża się, że świat go brzydzi. Dokucza Poloniuszowi i Guildensternowi. Samotność Hamleta trwa aż do jego śmierci, po której dopiero Horacy ma objawić światu prawdę, dlaczego książę wybrał taką, a nie inną drogę postępowania.
Hamlet jest postacią tragiczną. Z powodu wypadków rodzinnych jest wciąż w rozterce i przygnębieniu. Od pierwszych swoich słów jest cyniczny, zawiedziony, przygnębiony. Bohater chmurzy się, jak mówi król, ale są to niebezpieczne chmury. Jest także tajemniczy - używa dwuznacznych określeń, mówi zagadkami i łapie wszystkich wokół za słówka. Młody człowiek zdaje się tkwić w rozpaczy i zagubieniu - cały jego świat wraz ze śmiercią ojca legł w gruzach. Hamlet nagle został sam. Jego ojciec nie chorował, nie był akurat na polu bitwy, gdy zmarł. Książę nie przygotował się w żaden sposób na odejście najbliższej mu osoby. Bohater podejrzewa zdradę, nie może uwierzyć w tak absurdalny zbieg okoliczności, jak ukąszenie ojca przez węża. Hamlet ponadto ma pełną świadomość, że stracił także matkę. Gertruda wyszła za mąż za Klaudiusza bardzo szybko. Hamlet czuje się oszukany, skrzywdzony, zawiedziony. Więź z matką zostaje bezpowrotnie przerwana. Przez całą sztukę królewicz będzie Gertrudzie wypominał, że sypia w kazirodczym łożu, że zdradziła ojca i jego, Hamleta. Bohater odkrywa tym samym, że świat jest pełen sprzeczności.
Hamlet musi wiec dotrzeć do prawdy o śmierci ojca – musi, ale też chce. Poznanie prawdy ma dla królewicza wymiar tragiczny , będzie trudne do przyjęcia. Gdyby bohater zdecydował się uciec od prawdy, wtedy sprzeniewierzyłby się pamięci ojca i nie byłby godny jego dziedzictwa. Poznanie prawdy natomiast i odkrycie zabójców ojca oznacza dla Hamleta również odkrycie nowego, tragicznego wizerunku matki.
Książę musi podjąć decyzję, staje przez to w sytuacji tragicznego bohatera. Sytuacja ta jest jednak jego przeznaczeniem, przed którym nie może uciec. Jest to tragizm na miarę bohatera antycznego, jednak Hamlet sam kreuje swój los. Młody książę wie, że będzie odtąd sam odpowiedzialny za swój los.
Tragizm Hamleta wynika z wyboru drogi zemsty. Wybierając „być” wybiera poszukiwanie prawdy, działanie. Dla bohatera jest to wybór szalenie trudny i wymagający poświęcenia. Hamlet jest z natury wrażliwy, rozważa przyjęcie cierpienia częściej niż walkę z nim. Zwłaszcza, że bohater do takich właśnie filozoficznych wniosków dochodzi analizując świat i człowieka (por. Analiza monologów Hamleta). W tragicznej sytuacji towarzyszy Hamletowi duch ojca, który jest wszechobecny – w myślach, w działaniach syna, w jego uczuciach.
Postać ducha ojca symbolizuje niepokój, ciążący na Hamlecie obowiązek odkrycia prawdy. Silny związek syna z ojcem nakazuje Hamletowi poszukiwania. Poczucie obowiązku wobec ojca niejako determinuje decyzje i wybory księcia. Hamlet szybciej dojrzewa i dorasta do przejęcia w swoje ręce swojego losu i losu Danii – swojego kraju. Choć prawda jest bolesna, gorzka i tragiczna, łamie dotychczasowy wizerunek matki i stryja, niszczy poczucie bezpieczeństwa oraz świętość rodzinnego domu, Hamlet decyduje się ją odkryć i przyjąć.
Odkrycie prawdy przez Hamleta jest symbolem przejścia przez próg dorosłości – Hamlet staje się mężczyzną, człowiekiem odpowiedzialnym nie tylko za siebie, ale też – jak na księcia przystało – za kraj, Danię.
Tragizm tytułowej postaci wyraża się przede wszystkim w nieprzezwyciężalnym konflikcie między duszą młodego człowieka a rzeczywistością na zewnątrz. Hamlet nie chce mordów, brzydzi go świat pełen chytrusów, oszustów, zbrodniarzy, uśmiechających się do reszty na ucztach, udających dobrych ludzi, zasłaniających się ideami. Hamlet widzi zło i zepsucie. Dania w jego oczach gnije, a życie ludzi przypomina życie zwierząt. Jego dusza łaknie czystości, spokoju, miłości. Ale te ideały padają w gruzach. Jest to tragizm, w który Hamlet jest wplątany wbrew swej woli. Ponadto ten młody człowieka ma sam zdecydować o swoim losie. Ma wziąć na siebie ciężar zemsty za zło świata. Jest samotnym wybrańcem ducha ojca, który ma wejść na drogę zbrodni (choć w imię honoru), a przecież Hamlet tego nie chce. Bohater staje się jednak cynikiem, ponieważ odkrywa, że jego matka jest niewierna, słaba, niesamodzielna, niestała. Hamlet odtrąca też miłość Ofelii, uważa związek z nią za bezsensowny, skoro Ofelia też jest sterowana przez mechanizmy świata, też ulegnie słabości; a dziecko, przyszły owoc małżeństwa, przyszłoby na świat zły, obłudny, obrzydliwy.
Dopełnieniem tragizmu tytułowego bohatera jest koniec jego losów – Hamlet umiera, nie dokonawszy zemsty, przyczynia się także do śmierci i zagłady wszystkich, których kocha.