Przeznaczeniem głównego bohatera było zamordowanie własnego ojca i poślubienie matki. Edyp chcąc szczędzić swoim najbliższym takich tragedii postanawia uciec do innego miasta. Nie zdawał sobie wówczas sprawy z tego, że był podrzutkiem, a prawdziwych rodziców dopiero spotka na swojej drodze i całkowicie nieświadomie wypełni zapisany mu los.
Nad Edypem ciążyło okropne fatum, a on nie zdawał sobie sprawy z faktu, iż uciekając przed nim, tak naprawdę je wypełnia. Z pewnością dokonywane przez niego zbrodnie mijają się z jego wyobrażeniami. Mordując grubego wędrowca, który obraził go podczas górskiej przeprawy nie mógł mieć chociażby cienia podejrzenia, że w rzeczywistości pojedynkuje się z królem Teb, a jednocześnie swoim prawdziwym ojcem. Później spotykając w mieście piękną Jokastę szybko się w niej zakochał. Nawet nie podejrzewał, że może być jego matką.
Wypełniająca się klątwa Edypa w rzeczywistości oznaczała także realizację fatum jego rodziców. Lajos i Jokasta poznali przecież treść przepowiedni głoszącej, że ich pierworodny syn obróci się przeciwko nim. W ich przypadku również okazało się, że przeznaczenia nie można oszukać. Chociaż postanowili zgładzić noworodka, został on cudem ocalony od śmierci i wychowany przez obcych ludzi. Edyp wzrastał w dostatku i uwielbieniu, ale i nieświadomości, że jest podrzutkiem.
Główny bohater nie tylko dokładnie wypełnia przepowiednię Wyroczni delfickiej, ale również spotyka go los przewidziany przez starego Tyrezjasz. Po zamordowaniu ojca, a następnie zawarciu kazirodczego małżeństwa z matką, Edypa miało spotkać kalectwo i wygnanie:
„(…) z widzącego ciemny
Z bogacza żebrak – na obczyznę pójdzie,
Kosturem drogi szukając po ziemi.
I wyjdzie na jaw, że z dziećmi obcował
strona: - 1 - - 2 -