Plan rozprawki
I. Teza: Balladyna była okrutną królową, ponieważ była nieszczęśliwa.
II. Argumenty: a. Balladyna nie była zadowolona ze swojego życia i czuła się nieszczęśliwa z Aliną i Matką.
b. Bohaterka została wplątana w intrygę Goplany.
c. Bohaterkę nękały wyrzuty sumienia i prześladował paniczny strach przed wydaniem się jej sekretów.
III. Potwierdzenie tezy. Rozprawka
Juliusz Słowacki tak skonstruował postać Balladyny, aby nie można było jej łatwo zaszufladkować. Z jednej strony bohaterka jest w pełni odpowiedzialna za swoje czyny, ale z drugiej o jej losie – zgodnie z romantyczną wizją świata – decydują niewyjaśnione, nadrealne siły. Balladyna była z pewnością królową okrutną, ale jej czyny wynikały z głębokiego poczucia nieszczęścia.
Od początku dramatu widzimy, że tytułowa bohaterka nie potrafi odnaleźć się w skromnej, wiejskiej codzienności. Ubogie życie wypełnione pracą nie przynosi jej satysfakcji. Balladyna wręcz nienawidzi swojego chłopskiego pochodzenia, i gdy zostaje żoną Kirkora postanawia zrobić wszystko, aby nikt nie kojarzył jej z niższymi warstwami społecznymi. Pozbywa się matki, wymyśla sobie nową tożsamość (podaje się za zaginioną księżniczkę Trebizondy).
Innym nieszczęściem w życiu Balladyny są czary Goplany i Skierki. Dziewczyna zostaje przez przypadek wplątana w intrygę nimfy. Być może, gdyby nie fatalne zauroczenie Kirkora, ten nigdy nie pojawiłby się w domu Wdowy.
Pomimo magicznej ingerencji w życie Balladyny, trudno odmówić dziewczynie wyrachowania i okrucieństwa. Popełnione zbrodnie były czynami zaplanowanymi, ale jednocześnie każda kolejna przypominała akt szaleńczej rozpaczy. Spirala przemocy nakręcała się, ponieważ Balladyna nie potrafiła poradzić sobie z ciążącymi wyrzutami sumienia i pragnieniem władzy absolutnej. Była rozdarta i samotna. Bohaterka uciekała się do jedynego znanego sobie sposobu, aby ukryć przed światem popełnione przestępstwa i wypowiedziane kłamstwa.
Przypadek Balladyny nie jest jednoznaczny. Ofiarą jej okrucieństwa padło siedem niewinnych osób. Było to jednak okrucieństwo podszyte wielkim nieszczęściem. Balladyna nie radziła sobie bowiem najpierw z własną frustracją, a później z przytłaczającymi konsekwencjami popełnionych morderstw. Za maską okrutnej królowej kryła się rozdarta i zagubiona nieszczęśliwa kobieta.