Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl

Motyw miłości


Głównym wątkiem dramatu jest miłość. Pustelnik w swoich monologach opisuje jej piękno, potęgę, ale też destrukcyjną siłę. Zakochanie dawało mu niewyobrażalne szczęście, a sam związek z ukochaną uznawał za dzieło Boga:
„[…] nas Bóg urządził ku wspólnemu życiu,
Jednakowa nam gwiazda świeciła w powiciu,
Równi, choć różnych zdarzeń wykształceni ciekiem,
Postawą sobie bliscy, jednostajni wiekiem,
Ten sam powab we wszystkim, toż samo niechcenie,
Też same w myślach składanie i czuciach płomienie”
.
Kiedy jednak miłosna relacja okazała się niemożliwą (z powodu społecznych konwenansów), Pustelnik odkrywa, że niespełnione uczucie może doprowadzić do obłędu. „Kto miłości nie zna, ten żyje szczęśliwy, i noc ma spokojną, i dzień nietęskliwy”. Widok ukochanej z innym mężczyzną przelewa czarę goryczy – Pustelnik popełnia samobójstwo, raniąc się sztyletem.

Miłość romantyczna nie zna jednak granic przestrzeni i czasu. Po śmierci Pustelnik wędruje po świecie w nadziei na połącznie z duszą swojej wybranki: „gdy nad podłym wzbijemy się ciałem, złączy się znowu jedność, dusza z duszą zleje”. Siła miłości jest więc jednocześnie błogosławieństwem i przekleństwem.

Motyw cierpienia


Miłość Pustelnika ściśle związana jest z cierpieniem. Gdy okazuje się, że Gustaw nie może związać się z Marylą, popada w obłęd i popełnia samobójstwo. Jednak uczucie – głębokie i intensywne – staje się źródłem nieznośnej udręki także po śmierci. Opuszczenie ziemskiego świata nie oznacza końca cierpień. Właściwie ból tylko narasta, ponieważ Gustaw widzi obojętność kochanki:
„O, gdybym mógł choć przez sen pokazać się tobie,
Gdybyś na mojej pamiątkę męki
Jeden przynajmniej dzionek chodziła w żałobie,
Przypięła jednę czarną wstążkę do sukienki!…
Może spojrzysz ukradkiem… i łezka boleści…
I pomyślisz westchnąwszy: ach, on mię tak kochał!
(z dziką ironią)
Stój, stój, żałosne pisklę!.. precz, wrzasku niewieści!
Będęż, jak dziecko szczęścia, umierając szlochał?
Wszystko mi, wszystko niebiosa wydarły,
Lecz reszty dumy nie mogą odebrać!”

Cierpienie bohatera przeplata się z nienawiścią, gniewem i rozżaleniem.

Motyw wspomnień


Kiedy zjawa Pustelnika pojawia się w domu Księdza oboje długo się nie poznają. Przełomowym momentem jest chwila, gdy gospodarz bierze Pustelnika za rękę.
„PUSTELNIK
(poruszony i zdziwiony)
Synu! Głos ten jakby blaskiem gromu
Rozum mój z mroczącego wydobywa cienia!
wpatruje się
Tak, poznaję, gdzie jestem, w czyim jestem domu.
Tak, tyś mój drugi ojciec, to moja ojczyzna!
Poznaję luby domek! jak się wszystko zmienia!
Dziatki urosły, ciebie przyprósza siwizna!

KSIĄDZ
(pomieszany bierze świecę, wpatruje się)
Jak to? znasz mię? to on!… nie… tak…, nie, być nie może!

PUSTELNIK
Gustaw.

KSIĄDZ
Gustaw! ty Gustaw!”

Wspomnienia bywają jednak przyczyną niekończącej się udręki. Pamięć o ukochanej Maryli sprawia, że Pustelnik-Gustaw nie może zaznać spokoju. Mężczyzna nie słucha jednak rad Księdza („I na cóż ból rozdrażniać w przygojonej ranie?”). Rozpamiętuje przeszłość z ogromną intensywnością, drobiazgowo analizuje wszystkie wydarzenia ze swojego życia.
„Jej rysy… coraz ciemniej… tak, już się zatarły!
Już ogarniony wieczności otchłanią
Doczesnym pogardzam szałem…
pauza
Ach, wzdycham! czegóż wzdycham? ha! westchnąłem za nią,
Nie! nie mogę zapomnieć o niej i umarły.
Wszakże ją widzę, wszak tu, o, tu stoi!”

Wspominanie nie służy jednak rozliczeniu się z dawnymi urazami. Ono jedynie podsyca w bohaterze złość na niesprawiedliwy świat, który nie może sprostać romantycznym ideałom.

Motyw książek zbójeckich


Dzięki Mickiewiczowi określenie „książki zbójeckie” na trwałe weszło do języka polskiego. Oznacza ono utwory, które jakoś na nas wpłynęły – zmieniły nasze poglądy, a czasem i całe życie. Określenie pojawia się po raz pierwszy w Dziadach cz. IV, w wypowiedzi Pustelnika-Gustawa:
„Ach, te to, książki zbójeckie!
(ciska książką)
Młodości mojej niebo i tortury!
One zwichnęły osadę mych skrzydeł
I wyłamały do góry,
Że już nie mogłem na dół skręcić lotu”.

Pustelnik-Gustaw obwinia romantyczne i sentymentalne powieści (m.in. Nową Heloizę Rousseau, Cierpienia młodego Wertera Goethego) za ukształtowanie w nim tak ogromnej wrażliwości. Jego gniew skupia się na Księdzu, który pokazał mu świat romantyków:
„Starcze! a gdy ja zacznę oskarżać nawzajem,
Przeklinać twe nauki, na sam widok zgrzytać?
Ty mnie zabiłeś! — ty mnie nauczyłeś czytać!
W pięknych księgach i pięknym przyrodzeniu czytać!
Ty dla mnie ziemię piekłem zrobiłeś
z żalem i uśmiechem
i rajem!
mocniej i ze wzgardą
A to jest tylko ziemia!”.

Motyw dziecka


Według romantycznej koncepcji świata, to szaleńcy i dzieci posiadali naturalną zdolność dostrzegania prawdziwego oblicza rzeczywistości. Obdarzeni byli darem jasnowidzenia i przeczuwania. To dlatego w Dziadach cz. IV jedynie dzieci od razu rozpoznają w Pustelniku upiora. Jak tylko bohater przekracza prób domu, wołają „Ach trup, trup! upiór!” i proszą go, aby nie porywał ojca. Dzieci są też niezwykle bezpośrednie. Mają w sobie spontaniczność i prostą ciekawość świata:
„Czemu waspan tak jesteś dziwacznie ubrany?
Jak strach albo rozbójnik, co to mówią w bajce,
Z różnych kawałków sukmany,
Na skroniach trawa i liście,
Wytarte płótno, przy pięknej kitajce ? (…)
Jaka to na sznurku blacha?
Różne paciorki, wstążek okrajce?
Cha cha cha cha!
Dalibóg, waspan wyglądasz na stracha!
Cha cha cha cha!”

W dramacie dzieci ukazane są jako te, które mają dostęp do zaświatów, słyszą i widzą więcej. Zdają się więc najbliżej Pustelnika-Gustawa:
„PUSTELNIK
(do Dzieci z uśmiechem)
Nie dziw, głosu natury nie dosłyszą starzy!”. 

Motyw samotności


Gustaw, jako nieszczęśliwy kochanek i widmo, które nie może zaznać spokoju, należy do postaci samotnych. Jest przekonany, że nikt nie jest w stanie mu ulżyć, zrozumieć go, ani po prostu towarzyszyć:
„Kamienni ludzie! wy nie wiecie,
Jak ciężka śmierć pustelnika!
Konając patrzy na świat, sam jeden na świecie!
Dłoń mu przychylna powiek nie zamyka!
Żałobne grono łoża nie otoczy,
Nikt nie pójdzie za trumną do wieczności domu,
Garsteczki piasku nie rzuci na oczy,
Zapłakać nie masz komu!”


Zrozpaczony Gustaw uznaje, tylko gałązka cyprysowa jest jego przyjaciółką:
„Jej ręką ułamana gałąź cyprysowa
Zawsze mi przypomina ostatnie „bądź zdrowa!”
Przyjąłem ją, schowałem, dotąd wiernie służy!
Nieczuła, lepsza od tych niby czułych ludzi.
Jej płacz mój nie rozśmiesza i skarga nie nudzi;
Jedna mi pozostała, z przyjaciół tak wielu!”




Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Dziady cz. III - streszczenie
2  Obraz społeczeństwa rosyjskiego w III części Dziadów (Ustęp; Do przyjaciół Moskali)
3  Dziady cz. II – plan ramowy

Zobacz inne opracowania utworów Adama Mickiewicza:
Konrad Wallenrod - Pan Tadeusz - Ballady i romanse - Sonety krymskie