Folgujmy paniom nie sobie, ma rada,
Miłujmy wiernie nie jest w nich przysada.
od tyłu przybierają przeciwne znaczenie:
Rada ma sobie, nie paniom folgujmy,
Przysada w nich jest, niewiernie miłujmy.
Ze względu na temat Raki zaliczamy do liryki miłosnej, zawierającej jednak elementy tematyki obyczajowej.
Wiersz - a dokładniej dwa wiersze! - składa się z dziesięciu wersów, każdy po jedenaście zgłosek (5+6). Występują rymy (również gdy czytamy od tyłu) żeńskie, parzyste, dokładne, w większości gramatyczne. W dziewięciu wersach szóstą (środkową) sylabę stanowi „nie”, zaprzeczenie jest osią konstrukcji wiersza, co sprawia, że treść utworu czytanego od tyłu stanowi dokładne przeciwieństwo Raków czytanych tradycyjnie.
W przypadku obu odczytań mamy do czynienia z liryką bezpośrednią. Wypowiedź w pierwszej osobie liczby mnogiej nie („folgujmy”, „miłujmy”) w tym wypadku nie jest wykładnikiem podmiotu zbiorowego, ale raczej identyfikacji podmiotu-nauczyciela z odbiorcami. Wypowiedź jest kierowana do mężczyzn, jako ewentualnych kochanków bądź adoratorów pięknych pań.
Raki odczytywane tradycyjnie mówią o kobietach w sposób pochlebny:
Miłości pragną nie pragną tu złota.
Miłują z serca nie patrzają zdrady,
Pilnują prawdy nie kłamają rady.
Wiarę uprzejmą nie dar sobie ważą,
W miarę nie nazbyt ciągnąć rzemień każą.
Wyłania się stąd obraz kobiet uczciwych i bezinteresownych w miłości. Czytając wiersz na wspak dowiadujemy się, że te same panie są zdradliwe i łase na złoto. Ale podobna przewrotność cechuje podmiot, mówiący w utworze:
Wiecznie wam służę nie służę na chwilę,
Bezpiecznie wierzcie nie rad ja omylę.
Jego słowa czytane od końca to przyznanie się do kłamstwa i niestałości w uczuciach. Wydaje się, że celem utworu nie jest ośmieszenie ani kobiet, ani mężczyzn. To utwór stworzony głównie dla zabawy, choć trzeba przyznać, że sam w sobie jest bardzo ciekawą metaforą przewrotności ludzkich (dworskich) charakterów.