Przekroczywszy próg pałacu, Odys ujrzał w świetlicy rozpustę zalotników. Wszystko to potwierdziło w nim słuszność decyzji o zemście. Podczas turnieju o rękę Penelopy:
„W podłogę sali biesiadnej wbito jednym rzędem dwanaście toporów. Każdy z zalotników, brał ogromny łuk Odyseusza i próbował tak strzelić, aby grot przeszedł przez otwory wszystkich, rzędem stojących toporów”.Nikt nie miał tyle siły, by napiąć łuk – dopiero starzec w łachmanach to uczynił: „wypuścił strzałę, grot przeszedł przez wszystkie topory”. Oczom zebranych ukazał się wściekły gospodarz, który brał strzałę po strzale, zabił wszystkich, a w końcu siadł zmęczony pod słupem.
Gdy służba uprzątnęła trupy i salę, klucznica zbudziła Penelopę z krzykiem, „że pan wrócił i wymordował zalotników”. Bohaterka weszła do sali biesiadnej i, po dwudziestu latach rozłąki, ujrzała męża. Poznała go dopiero, gdy się wykąpał i ubrał. Teraz była już pewna, że to Odyseusz. Szczęśliwa padła mu w ramiona z płaczem.
Bohater przez wiele lat opowiadał dzieje swojej tułaczki i przebiegu wojny trojańskiej rodzinie.
„Z dalekich stron zjeżdżali się krewni i znajomi albo i obcy ludzie, żeby zobaczyć człowieka, który był w podziemiu i słyszał śpiew syren, i był kochankiem nimf mieszkających w grotach tajemniczych”.Za jakiś czas wyjechał okrętem na nową tułaczkę przepowiedzianą przez Tejrezjasza. Gdy po paru latach wrócił, czekał już tylko na śmierć, która miała wyjść z morza.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 -