Chociaż oboje pragnęli spędzić ze sobą resztę życia, Judym zdecydował ostatecznie pójść inną drogą. Doszedł do wniosku, że powinien spłacić dług zaciągnięty wobec społeczeństwa. Udało mu się zdobyć wykształcenie i wyrwać z biedy, więc należało wykorzystać zdobyte umiejętności, aby pomóc innym potrzebującym. Judym rozstaje się nie tylko z Joasią, ale i z marzeniem o osobistym szczęściu. Bierze na siebie odpowiedzialność za naprawienie społecznych niesprawiedliwości. W ostatniej rozmowie z Joasią mówi:
„Przecie to ja jestem za to wszystko odpowiedzialny! Ja jestem! (…) Jestem odpowiedzialny przed moim duchem, który we mnie woła: »nie pozwalam!« Jeżeli tego nie zrobię ja, lekarz, to któż to uczyni? (…) Otrzymałem wszystko, co potrzeba… Muszę to oddać, com wziął. Ten dług przeklęty…”.