Pożegnawszy się z ukochaną na zawsze, zasiadł w amfiteatrze na miejscu widowni – nie mógł się wykręcić, gdyż cezar by go zabił - blady, zrezygnowany, pokonany. Wiedząc, że nic już nie da się zrobić, zostało mu tylko jedno – modlitwa za Ligię. Gdy ujrzał na arenie Ursusa i nagą narzeczoną położoną na rogach tura, serce mu zamarło. Jakież było jego szczęście, gdy siłacz pokonał byka, on mógł okryć jej omdlałe ciało swą tuniką, a szalejący z podziwu dla dzielnego Ursusa augustianie, senatorowie i zwykli mieszczanie wymusili na Neronie ułaskawienie tej dwójki: „Lud ujmował się już nie tylko za atletą, ale stawał w obronie dziewicy, żołnierza i ich miłości”.
Dalsze dni pokazały, jak bardzo Marek zmienił swój stosunek do Ligii od czasu pamiętnej uczty. Teraz opiekował się nią niczym dzieckiem, wspierając w powolnym dochodzeniu do zdrowia. Po ucieczce z ukochaną i Ursusem na Sycylię poślubił w końcu swoją wybrankę i pisał długie listy do Petroniusza, zapraszając wuja do siebie i donosząc o swoim szczęściu.
Winicjusz jest postacią dynamiczną. Z rozpustnego i władczego żołnierza zmienia się w pobożnego, współczującego i delikatnego mężczyznę. Budzi w czytelniku sympatię i współczucie, gdy stara się uchronić ukochaną przed śmiercią.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -