Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
Pochodząca z rodu Ligów, kraju położonego w lasach bohaterka powieści „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza nosiła imię Kallina i była królewską córką. Jej ojcem był władca Swebów. Bohaterka dorastała w dostatku i bogactwie, otoczona ogromem ziemi i drewnianymi grodami.

Gdy jej ojciec podjął decyzję o napadnięciu na swoich sąsiadów, napotkał sprzeciw swoich dwóch siostrzeńców, synów króla Hermandurów. Po wybuchu wojny wezwał na pomoc Jazygów i krewnych Ligów, którzy chętnie zgodzili się go wesprzeć, mając nadzieję wzbogacenia się na łupach Swebów. W tym czasie Klaudiusz władający Rzymem, bojąc się o spokój swojej granicy, napisał list do Ateliusza Histera dowodzącego legią nadniestrzańską, by nie dopuścił do zmącenia spokoju Rzymu. Wówczas Hister wymusił na Ligach, aby nie przekroczyli granicy miasta. Bojąc się złamania danego przez nich słowa, zażądał zakładniczek – w taki sposób Ligia z matką trafiły do niewoli. Po pobiciu Swebów i Jazygów przez Ligów i śmierci króla, jego wojsko odeszło z ogromnymi łupami, zapominając o pozostających w niewoli kobietach. Po jakimś czasie żona króla Ligów umarła, a mała Ligia została sierotą. Nie wiedząc, co zrobić z dziewczynką, Hister odesłał ją do rządcy germanii Pomponiusza, który po wygranej wojnie z Koottami wracał do Rzymu. Ligia szła za wozem zwycięzcy i z pewnością zostałaby jego branką, gdyby nie status zakładniczki. W końcu mężczyzna oddał ją swej siostrze Pomponii Grecynie, żonie Aulusa Plaucjusza.

Dorastając w domu Aulusów, Ligia zawsze przy boku miała wiernego sługę Ursusa, który z nią przybył do Rzymu. Dziewczyna dobrze się czuła w domu Rzymian, otoczyli ją miłością, w zamian za co traktowała ich jak rodziców. Była wdzięczna Pomponii za wychowanie jej w wierze chrześcijańskiej.

Bohaterka wyrosła na piękną dziewczynę. Wszystkich magnetyzowały jej błękitne oczy, zachwyt budziła szczupła, różowa twarz, alabastrowe ciało i ciemne, bujne włosy. To właśnie atrybuty wyglądu zewnętrznego spowodowały, że Marek Winicjusz zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Uczucie to było jak najbardziej odwzajemnione.

Gdy została zabrana przez cezara od przybranych rodziców na Palatyn, nie kryła strachu. Wiele wcześniej słyszała o odbywających się tam rozpustach, o złej Poppei. Poczuła pewną ulgę, gdy wśród zaproszonych ujrzała Marka. Jej pewność o tym że w jego towarzystwie nie grozi jej nic prysła, gdy Winicjusz po wyznaniu jej miłości zaczął się nachalnie zalecać. Przerażona jego natarczywym zachowaniem, próbami zniewolenia i prośbami, by cezar zabrał ją od Aulusów i podarował mu, tylko dzięki interwencji Ursusa uniknęła gwałtu.

Po powrocie do komnaty roztrzęsiona wyznała Akte, dawnej kochance cezara, że pokochała człowieka, który przed chwilą chciał ją skrzywdzić i okazał się złym człowiekiem. Od tej chwili wiedziała, że musi uciekać z pałacu, w przeciwnym czasie zostanie nałożnicą Winicjusza, a tego jako chrześcijanka by nie przeżyła. Niepokój o swój los popchnął ją do poproszenia o wstawiennictwo u Nerona Poppei. Prosiła, by przekonała cezara do odesłania jej do Aulusów, na co ujrzała jej szyderczy uśmiech i zapewnienie, że jeszcze dziś zostanie nałożnicą Winicjusza.

Ligia musiała działać bardzo szybko i mieć przemyślany każdy następny krok – pomyłka kosztowałaby ją życie. Wysłała Ursusa do biskupa z prośbą, by zorganizował jej porwanie. Gdy przyszli po nią niewolnicy Marka, w drodze do jego domu odbił ją Ursus z chrześcijanami. Kolejne dni spędziła w domu wdowy Miriam, żyjąc w „ciągłym upojeniu religijnym i miłosierdziu do ludzi i świata”. Czasami myślała o Marku, wtedy wybaczyła mu wyrządzoną jej krzywdę. Nie chcąc narazić Pomponii na kłopoty, nie pisała do niej o miejscu swojego pobytu. Była bardzo ostrożna i czujna.

Po odnalezieniu przez Marka i ponownej próbie porwania, jak wcześniej wstawił się za nią wierny Ursus. Ledwo udało jej się powstrzymać siłacza, by nie zabijał Winicjusza. Choć spotkało ją wiele przykrości z jego strony, otoczyła go opieką, gdy przez kolejne dni leżał w gorączce i uprosiła Kryspa, aby zezwolił na jego pozostanie w ich domu do czasu wyzdrowienia. Chory Marek wzbudził w niej litość. Jego niedyspozycja pozwoliła nawiązać im silną więź. Godziny upływały im na szczerych rozmowach. Ligia ujrzała zmianę, jaka w nim zaszła, stał się dobry i pokorny, a jej uczucie do niego ożyło. Bez wahania przyjęła jego oświadczyny, gdy już uwierzył w Chrystusa i został ochrzczony. Cieszyła się z błogosławieństwa Piotra Apostoła i bycia narzeczoną.

Gdy pożarze Rzymu znalazła się w więzieniu wraz z innymi chrześcijanami i ciężko zachorowała, pogodziła się z czekającym ją losem. Do tego stopnia przygotowała się psychicznie na śmierć na arenie amfiteatru, że odnalazła w sobie siłę, by pocieszać zrozpaczonego jej losem Marka. Czując, że nadchodzi kres jej życia, szepnęła: „Marku - Jam żona twoja!!”.

Na szczęście wierność i siła Ursusa i troskliwa opieka Winicjusza spowodowały, że Ligia wyszła cało z krwawych igrzysk. Wyjechawszy z nimi na Sycylię, poślubiła ukochanego i spełniła swoje młodzieńcze marzenie o zostaniu żoną prawdziwego chrześcijanina.

Ligia jest przykładem bohaterki niezwykle silnej psychicznie, mimo delikatnej powierzchowności. Nie uległa wczesnym zalotom Marka, udało jej się zmienić go w uczciwego i miłosiernego wyznawcę nauki Chrystusa, przy którym odnalazła prawdziwe szczęście.



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Quo vadis - streszczenie
2  Narracja Quo vadis
3  Opis uczty u Nerona