Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
Adaś obudził się i zobaczył, że pan Kleks pozamieniał wszystkie meble w chłopców. Było ich przeszło stu. Powiedział, że zabiera ich na wycieczkę do Chin. Przed domem stał pociąg z pudełek od zapałek i czajnikiem zamiast lokomotywy. Wszyscy zmieścili się w środku.

Nagle niebo zasłoniła wieka chmura i rozpętał się wicher, który porozrzucał wagony. Adaś pobiegł do kuchni wziął siedem szklanek i drabinę. Przystawił ją do dachu Akademii i wszedł na samą górę, aż sięgnął chmury. Najpierw zebrał z wierzchu cały deszcz i wlał go do pierwszej szklanki. Następnie zeskrobał pokrywający chmurę śnieg i wsypał do drugiej szklanki. Do trzeciej szklanki wrzucił grad, do czwartej - grzmot, do piątej - błyskawicę, do szóstej - wiatr.

Niebo się wypogodziło. Adaś zobaczył, że chłopcy zamienili się w srebrne widelce. Tylko pan Kleks wciąż mocował się z czajnikiem. Pan kleks krzyknął do niego, że zabrał chmurę i odtąd zapanuje susza.

Niebo przemieniło się w wielki emaliowany, niebieski czajnik, z którego sączył się wrzątek. Pan Kleks zaczął się rozbierać, a z jego głowy buchnął dym. Adaś wylał więc szklankę z wodą na nauczyciela – deszcz zamiast z góry padał z dołu. Kleks zakrzyknął o śnieg. Po jego wypuszczeniu ze szklanki przykrył białym puchem cały park. Widelce zaczęły rzucać się śnieżkami. Zrobiła się istna śnieżyca, którą Adaś chciał przegonić za pomocą wiatru.

Wiatr dął we wszystkich kierunkach, a widelce zamieniły się w gwiazdy. Pan Kleks przypominał bałwana, dlatego bohater oblał go wrzątkiem. Nauczyciel zakwitł i pokrył się pierwiosnkami. Zleciały się pszczoły, które zaczęły go żądlić. Jego głowa przypominała wielki bąbel. Czajnik na niebie obrócił się i zapanowały ciemności. Niezgódka wtarł w bolące miejsca uczonego kilka grudek gradu, a Kleks rzucił mu głowę niczym piłkę. Potoczyła się ona w zarośla, a właściciel bezradnie wymachiwał rękoma.

Przyświecając sobie piorunem, Adaś odnalazł poparzoną przez pokrzywy zgubę i oddał Kleksowi, który stwierdził że jest głodny. Do zjedzenia pozostawał tylko grzmot. Uczony obrał go niczym owoc granatu i zjadł z apetytem, po czym rozpadł się na tysiąc małych części, z których każda była panem Kleksem w miniaturce. Jednego z nich Adam schował do siódmej szklanki i zaniósł do kuchni. Przez lufcik wpadły widelce i chciały dostać się do nauczyciela, więc bohater schował szklankę do kredensu. W tym momencie obudził się, a nad sobą zobaczył prawdziwego pana Kleksa.



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  „Akademia pana Kleksa” - streszczenie szczegółowe
2  Ciekawostki o powieści Akademia pana Kleksa
3  cytaty