Strój męski:
• Wysokie buty
• Portki w zielonożółte lub czerwone pasy
• Koszula
• Czerwona wstążka pod szyją
• Granatowy żupan lub czerwony spencerek
• Biata kapota z czerwonym pasem
• Kapelusz z niedużym rondem
Strój kobiecy:
• Czarne trzewiki z czerwonymi sznurowadłami
• Białe pończochy
• Wełniana spódnica w zielone i pomarańczowe pasy
• Koszula z bufiastymi rękawami
• Aksamitny gorset (zielony wyszywany złotem, błękitny srebrem)
• Korale i bursztyny
• Wstążki na plecach
cytaty - stroje łowickie
"(...) jak tęczą mazurską mienił się na niej [pasiak] (...)"
"(...) że ino w słońcu grały pasiaste portki, czerwone spencerki (...)"
"(...) nic ino jakoby kto tęczę rozsypał i bił w nią wichurą, że grała kolorami, mieniła się i wiła (...)"
"Izdebka pełna była różnych rupieci i statków gospodarskich, na drążkach, w poprzek przewieszonych, wisiały kożuchy, czerwone pasiaste wełniaki, białe sukmany, to całe pęki motków szarej przędzy i zwinięte w kłęby brudne runa owiec i worki z pierzem. Wyciągnął białą sukmanę i pas czerwony, a potem długo czegoś szukał w beczkach napełnionych zbożem, to w kącie pod stosem starych rzemieni i żelastwa, aż usłyszawszy Hankę w pierwsze izbie, zaciągnął deskę na okienko i znowu coś długo grzebał w zbożu."
Jesień, II
"(...) wełniakiem pasiastym i sutym, co jak tęczą mazurską mienił się na niej, to na jej czarne trzewiki wysokie, zasznurowane aż po białą pończochę czerwonymi sznurowadłami, to na gorset z zielonego aksamitu, tak wyszyty złotem, że aż się w oczach mieniło, to na sznury bursztynów i korali, co otaczały jej, białą, pełną szyję - pęk różnobarwnych wstążek zwieszał się od nich na plecach i gdy szła, wił się za nią niby tęcza."
"Walili środkiem drogi, kupą całą, ramię przy ramieniu, aż ziemia dudniła pod nogami, a tak radośni, weselni i przystrojeni pięknie, że ino w słońcu grały pasiaste portki, czerwone spencerki, pęki wstęg u kapeluszów i rozpuszczone na wiatr, kiej skrzydła, kapoty białe..."
"Dopiero w jakie dwa pacierze otwarli drzwi komory i organiścina z młynarzową wywiedły Jaguś na izbę, a druhny otoczyły ją wiankiem, a tak strojne i urodne wszystkie, że kwiaty to były, nie kwiaty, a ona między nimi najśmiglejsza i kieby ta róża najśliczniejsza stojała w pośrodku, a cała w białościach, w aksamitacln, w piórach, we wstęgach, w srebrze a złocie - że się widziała niby ten obraz, co go naszają na procesjach, aż przycichło z nagła, tak oniemieli i dziwowali się ludzie."
strona: - 1 - - 2 -