„Wygląda na trzydzieści pięć lat. Średniego wzrostu. Mocne ramiona. Twarz niemal kwadratowa. Oczy ciemne i lojalne, ale szczęki wystające. Duży i regularny. Czarne włosy obcięte bardzo krótko. Usta łukowate, wargi pełne i niemal zawsze zaciśnięte. Wygląda trochę na sycylijskiego chłopa ze swoją opaloną skórą, czarnym włosem i ubraniami zawsze w ciemnych kolorach, w których jest mu jednak dobrze. Chodzi szybko. Zstępuje z chodnika nie zmieniając kroku, ale najczęściej na przeciwległy chodnik lekko wskakuje. Jest roztargniony przy kierownicy swego auta i często zostawia strzałki kierunkowe uniesione, nawet już po zakręcie. Zawsze z gołą głową. Wygląda na człowieka zorientowanego w sytuacji.”
Wygląd zewnętrzny Rieux świadczy o jego cechach charakteru. Opalenizna i wyraziste rysy twarzy to objaw siły fizycznej i psychicznej, którą będzie musiał wykorzystać doktor w walce z dżumą. Roztargnienie podczas jazdy wskazują na częste zamyślanie się bohatera.
Rieux jest osobą, która od początku do końca walczy z dżumą. Jest przy tym bardzo czujny, myśli racjonalnie. To on jako pierwszy widzi zagrożenie w chorobie i przekonuje innych lekarzy i władze miasta o konieczności wprowadzenia odpowiednich środków zaradczych. W swojej pracy, która podczas epidemii bardzo go wyczerpuje, jest wytrwały i zacięty. Nie traktuje siebie jako bohatera czy głosiciela jakiejś ideologii. Uważa, że walka z dżumą to tylko kwestia uczciwości
(„uczciwość to jedyny sposób walki z dżumą”)i że
„Najważniejsze to dobrze wykonać swój zawód”.Jego motywacja walki z dżumą nie jest także religijna. Riex nie wierzy w Boga.
„gdyby wierzył we wszechmogącego Boga, przestałby leczyć ludzi zostawiając Bogu tę troskę. Ale ponieważ nikt na świecie, nawet Paneloux, choć sądzi, że w Boga wierzy, nie wierzy w niego w taki sposób, ponieważ nikt nie poddaje się całkowicie, on, Rieux, myśli, że tu przynajmniej jest na drodze prawdy, skoro walczy przeciw światu takiemu, jaki jest.”W innym miejscu zaś Rieux powie:
„Nie mam upodobania do świętości. Obchodzi mnie, żeby być człowiekiem”.
Nieprawdą jest jednak, że jest to człowiek, który walczy z dżumą nie patrząc na tragedie poszczególnych ludzi. Rieux traktuje swój zawód jako powołanie, którego sens widzi i w którym chce wytrwać mimo przeciwności:
„Kiedy wybrałem ten zawód, był to wybór w pewien sposób abstrakcyjny; bo chciałem być lekarzem, bo jest to zawód jak każdy inny, jeden z tych, który wybierają młodzi ludzie. Może także dlatego, że nastręczał szczególne trudności dla syna robotnika jak ja. A potem zobaczyłem jak się umiera. Czy pan wie, że są ludzie, którzy nie zgadzają się na śmierć? Czy słyszał pan kiedyś kobietę krzyczącą „Nigdy!” w chwili śmierci? Ja słyszałem i zrozumiałem wtedy, że nie będę się mógł do tego przyzwyczaić. Byłem wówczas młody i zdawało mi się, że moja niechęć godzi w porządek świata. Potem stawałem się bardziej skromny. Po prostu nie jestem wciąż przyzwyczajony do widoku śmierci.”
Walka z dżumą jest dla Rieux wyczerpująca i niemająca końca. Rieux zdaje sobie sprawę ze swojej bezsilności wobec choroby, która z nim wygrywa. Do tej pory był przez chorych traktowany jako wybawiciel, teraz w obliczu dżumy mieszkańcy Oranu traktują go jako zapowiedź śmierci najbliższych. W swojej pracy przypomina Syzyfa, mitologicznego bohatera, któremu Camus poświęcił jeden ze swoich esejów - Mit Syzyfa. Camusa szczególnie interesuje moment, w którym Syzyf, po nieudanym wtaczaniu kamienia na górę, schodzi w dół, świadomy tego, że kolejna próba i tak nie przyniesie skutku. Mimo to podejmuje się wysiłku po raz kolejny. Postawa doktora, który uparcie walczy z dżumą mimo świadomości konieczności swojej przegranej jest podobna do syzyfowej.
Rieux można określić jako człowieka doświadczonego przez cierpienie. Dżuma nie jest pierwszym tego typu doświadczeniem dla bohatera. Na kartach powieści dowiadujemy się, że jego rodzina miała kłopoty finansowe, z którymi musiała się borykać. Przeżywa boleśnie rozstanie z żoną i cierpienie związane z jej śmiercią. Jest to śmierć paradoksalna – kobiecie nie groziła zaraza, która zdziesiątkowała miasto, a mimo to umarła pod koniec epidemii w dalekim sanatorium.
Można zaryzykować stwierdzenie, że Rieux jest jedyną postacią powieści, która nie musiała zmienić swojej postawy w obliczu dżumy. Rieux nie musiał konfrontować swojego sposobu myślenia ze świadomością zagrożenia – przyjmował postawę taką jak zwykle.
Rieux jest osobą poświęcającą się dla szczęścia i życia ludzi, nie zapomina jednak także o swoim szczęściu osobistym. Jest to człowiek zdolny do miłości i przyjaźni. Głęboko przywiązany do żony, bardzo przeżywa rozstanie z nią oraz jej nieobecność przy nim podczas epidemii. Zaprzyjaźnia się z Tarrou i bardzo boleśnie przeżywa jego śmierć.
Doświadczywszy tak ogromnego cierpienia Rieux zdaje sobie sprawę, że jest ono wpisane w ludzką egzystencję. Mimo to nadal chce się mu przeciwstawiać, pamiętając o tym, że
„w ludziach więcej rzeczy zasługuje na podziw niż na pogardę”