Pani Laura była w tamtym momencie - jak często określa ją autor – „wdową-narzeczoną”. Dwa lata wcześniej pochowała swego pierwszego męża, pana Kościenieckiego. „Jakiś tam pisarz, literat, historyk”. Mężczyzna podobno bywał dość przykry. Po śmierci męża pani Laura zaręczyła się z bogatym „spryciarzem” - panem Barwickim. Motywacja wiodąca tych dwoje do małżeństwa nie wiele miała wspólnego z miłością. Pani Laura potrzebowała pieniędzy, by spłacić dzieci z pierwszego małżeństwa swojego zmarłego męża i dzięki temu zachować Leniec. Barwicki również upodobał sobie piękną posiadłość, a poza tym chciał poprzez związek z Kościeniecką podnieść swój status społeczny. Ta sytuacja oraz dzieje miłości Laury i Cezarego pokazują, co było najważniejsze dla pięknej amazonki.
Całe jej życie publiczne ukazane w powieści zdaje się być jedynie grą pozorów, zachowywaniem konwenansów, to, co szczere, prawdziwe, rozgrywa się w ukryciu, najczęściej pod osłoną nocy (np. szalona przejażdżka z Baryką). Romans Laury i Baryki potoczył się w bardzo szybkim tempie. Jednak wybuch nagłej namiętności tylko Cezaremu odebrał kontrolę nad własnym zachowaniem i życiem. Laura doskonale radziła sobie z potajemnymi spotkaniami i tworzeniem iluzji. Nie miała żadnych skrupułów w stosunku do swojego przyszłego męża ani w stosunku do coraz bardziej zakochanego w niej młodzieńca. Za męża chciała Barwickiego, a Barykę za kochanka. Nie miała zamiaru zmieniać planów – w tym sensie była bezwzględna, wyżej ceniła konwenanse, pozory, niż prawdziwe uczucie. Nie można powiedzieć, że Laura nie kochała Czarka. Świadczyć może o tym choćby ich ostatnie spotkanie w Warszawie, kiedy postanowiła spotkać się z młodzieńcem, mimo że ten podczas awantury uderzył ją w twarz.
Trzeba przyznać Laurze niezwykłą zdolność osiągania obranych sobie celów. Zobaczmy, że mimo wykrycia przez Barwickiego jej romansu z Czarkiem udało się jej doprowadzić do małżeństwa. Ciekawe jest to, że po ślubie kobieta nie chce już kontynuować romansu z Czarkiem, mimo że ich uczucia najwyraźniej nie wygasły. Nie wiadomo, co nią motywowało: strach przed gniewem męża bądź skandalem? pragnienie dochowania wierności, jakaś przemiana moralna? Laura pozostanie postacią nieodgadnioną, po trosze fatalną (sprowadziła na złą drogę Czarka, wręcz opętała go). Jednak trudno Laurę nazwać złą kobietą (choćby ze względu na szczere uczucie do Baryki), wydaje się po prostu uwikłana w sprawy, zrozumiałe jedynie dla pewnej klasy ludzi: arystokracji.
strona: - 1 - - 2 -