NAWŁOĆ:
Hipolit Wielosławski – wojenny towarzysz Cezarego. Baryka uratował Hipolitowi życie i odtąd stali się wiernymi przyjaciółmi. Hipolit pochodził z rodziny szlacheckiej. Podobnie jak Cezary był studentem. Po zwolnieniu ze służby zaprosił Barykę do swojego rodzinnego domu, do Nawłoci. Szlachcic był przywiązany do swojego stanu i do tradycji, nie rozumiał zupełnie rewolucyjnych zapatrywań Cezarego. Dobrze traktował swoją służbę, ale nie czuł się jej równy. Nie pozwolił Cezaremu pracować u siebie, bo to podważałoby jego autorytet u chłopów. Pasją Hipolita były konie, słynął z szaleńczego sposobu powożenia bryczką. Hipolit widząc przychylność swojej kuzynki Karoliny dla Czarka marzył, by ci dwoje się pobrali. Mimo tego po śmierci Karoliny jako jedyny okazał pomoc Czarkowi, do końca pozostał jego wiernym przyjacielem.
Karolina Szarłatowiczówna – krewna Wielosławskich. Ta piękna, mądra i delikatna dziewczyna straciła oboje rodziców w czasie rewolucji, teraz mieszkała u swoich krewnych –Wielosławskich. Cała rodzina bardzo ją kochała. Karolina początkowo oschła dla Cezarego (szczególnie po scenie przy kominku, kiedy to Cezary ujrzał ją w niekompletnym odzieniu), w końcu zakochała się w uroczym uwodzicielu. Scenę pocałunku tych dwojga podejrzała Wanda – również zakochana w Baryce. Młoda pianistka szczerze znienawidziła rywalkę. Tymczasem w trakcie balu w Odolanach Karolina odkryła potajemny romans Laury i Cezarego. Nie powiedziała jedna o tym nikomu, tylko cierpiała skrycie. Niedługo po tym dziewczyna została otruta strychniną przez zazdrosną Wandę. Karolina na łożu śmierci wzywała Barykę – zupełnie obojętnego na los dziewczyny.
Wanda Okszyńska – krewna rządców zatrudnionych u Wielosławskich. Szesnastoletnia dziewczyna została wysłana na wieś, by usunąć ją z oczu rozgniewanego ojca. Wanda okazała się zbyt tępa na nauki. Jedyne co potrafiła to grać na fortepianie, była wręcz genialna w tej dziedzinie. W czasie pobytu u krewnej bardzo brakowało jej gry, więc Wielosławscy pozwolili jej korzystać z ich instrumentu. Właśnie podczas gry, poznała Cezarego, który - aby ośmielić speszoną dziewczynę - wykonał z nią „Tańce węgierskie” na cztery ręce. Wanda kochała się w Baryce potajemnie, a jednocześnie coraz bardziej nienawidziła Karoliny, w której widziała swoją rywalkę – nie miała natomiast pojęcia o romansie Cezarego z Laurą. Wanda okazała się istotą nieobliczalną, a jej szaleństwo sięgnęło zenitu, kiedy Baryka odrzucił jej uczucia. Dziewczyna podała Karolinie sok ze strychniną. Szarłatowiczówna umarła, a Wandzie zabójstwo uszło płazem. W czasie przesłuchania wszystkiego się wyparła, a policja nie miała ani wystarczających dowodów, ani motywu.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 -