Innym ważnym aspektem pobytu w Nawłoci jest zetknięcie się z zupełnie nowym dla Cezarego typem relacji między panami a służbą – młody rewolucjonista podchodzi nieufnie do wzajemnego ciepła między nimi. Natomiast przebywając w niedalekim od posiadłości Wielosławskich Chłodku zapoznaje się z życiem chłopów i tu również nie umie zrozumieć, dlaczego ci biedacy się nie buntują, nie wywołują rewolucji. Z tym zdziwieniem opuszcza Nawłoć, wraca do Warszawy na studia. Warszawskie ulice również pełne są biedaków, tutaj jednak dział już ruch komunistyczny, nawołujący proletariat do rewolucji.
Ostatni etap życia Baryki opisany w powieści to próba ustalenia własnego programu przemian, które uzdrowiłyby polskie społeczeństwo. W tym czasie Cezary jest przede wszytkim „przeciw”. Stoi w opozycji zarówno do propozycji Gajowca, jak i Lulka. Nie może zgodzić się na propozycję ewolucyjną, bo według niego tempo takich przemian jest za wolne; nie popiera rewolucji, bo wie, że taki przewrót skończy się śmiercią tysięcy niewinnych ludzi, ponadto dostrzega niedojrzałość klasy robotniczej i jej niezdolność do rządzenia krajem. Dla Baryki bardzo ważni okazują się ci biedni ludzie, którzy nie umieją poradzić sobie w życiu; chłopak nie umie pogodzić się z niesprawiedliwością panująca na świecie i prawdopodobnie dlatego w końcu bierze udział w demonstracji komunistycznej – dodatkową motywacją stało się na pewno ostateczne odrzucenie przez Laurę. To przyłączenie się do manifestacji pokazuje, że młody buntownik nie osiągnął jeszcze pełnej dojrzałości, że wciąż się miota, nie potrafi sformułować własnego pozytywnego programu naprawy Polski. Ostateczne odłączenie Baryki pokazuje go jednak jako jednostkę, która w przyszłości podejmie trud znalezienia własnej koncepcji naprawczej. Baryka – samotnik i indywidualista – wychodzi przed tłum, bo jest już gotowy do samodzielnej pracy.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 -