Diametralną przemianę swojego postępowania spowodował widok modlących się dzieci, to właśnie ich oddanie i żarliwa wiara dokonały tej wewnętrznej metamorfozy. Zbójca tłumaczy ją następująco:
Słucham, ojczyste przyszły na myśl strony,
Buława upadła z ręki;
Ach, ja mam żonę! i u mojej żony
Jest synek taki maleńki.
Jest tak przejęty sceną, którą zobaczył na wzgórzu, że prosi dzieci, aby za niego również się pomodliły. Prośba ta stanowi zwieńczenie utworu.
To, co najbardziej zwraca uwagę w omawianej balladzie, to doskonałość zastosowanej stylizacji. Prostota wyobraźni dziecięcej wyrażona zarówno w sposobie widzenia świata, jak i organizacji wypowiedzi jest naczelną zasadą konstruującą utwór. Świat w Powrocie taty poznajemy z perspektywy dziecka, która okazuje się, oczywiście, bardzo naiwna. Dzieci są niezwykle pobożne, z ufnością wierzą w szczęśliwy powrót ojca do domu, prostodusznie i ufnie podchodzą do przedstawionych wydarzeń. W balladzie nie ma, co prawda, postaci fantastycznych, ale to właśnie zbójców przedstawia się niemalże jako postaci ze świata baśni:
Brody ich długie, kręcone wąsiska,
Wzrok dziki, suknia plugawa;
Noże za pasem, miecz u boku błyska,
W ręku ogromna buława.
Naiwna wydaje się zwłaszcza wiara w głęboką przemianę, jaka dokonała się w zbójcy:
[…]przemiana zbójeckiego serca potraktowana została w utworze z naturalną – dziecięcą właśnie – ufnością i prostotą, wiarą w jej oczywistość […]– twierdzi K. Cysewski. Mickiewicz prosto i w sposób niezwykle uporządkowany relacjonuje dramatyczne wydarzenia. Dobierając słownictwo i konstrukcje językowe utworu, dąży do potoczności, zwyczajności wypowiedzi. Prostota Powrotu taty dotyczy więc wszystkich warstw ballady.
Podsumowaniem miejsca Powrotu taty w całym cyklu balladowym Mickiewicza niech będą słowa Czesława Zgorzelskiego, który uważa, że utwór ten
Stoi w całym cyklu osobno, niepodobny do żadnej ze swych balladowych siostrzyc. Jakby baśń dla dzieci kryjąca w swej narracji moralitetowe zwyczaje. Przedziwna – chciałoby się rzec: kunsztowna prostota w wysłowieniu oraz naiwna naturalność w ujmowaniu niezwykłości sensacyjnego zdarzenia stają się oczywistą konsekwencją spojrzenia sprowadzonego do poziomu naiwności dziecięcej.
strona: - 1 - - 2 -