Dobrze wiedzieć
Marcin Borowicz dostał się do gimnazjum w Klerykowie dzięki łapówce.
Marcin Borowicz dostał się do gimnazjum w Klerykowie dzięki łapówce.
Helena - matka Marcina Borowicza opłaciła dodatkowe korepetycje u nauczyciela pierwszych klas - Majewskiego. Profesor był również egzaminatorem kwalifikującym uczniów do nauki w gimnazjum i jego zdanie liczyło się najbardziej podczas egzaminów wstępnych. Matka Borowicza zapłaciła 24 ruble za trzy dodatkowe lekcje.
Komisja egzaminacyjna składała się z trzech osób: z inspektora gimnazjum, pana Majewskiego i jednego z nauczycieli. Najpierw był egzamin z języka rosyjskiego, dyktando i szczegółowy egzamin przeprowadzony przez inspektora. Później odbył się egzamin z religii i arytmetyki.
Marcin z grupą uczniów, którzy głównej mierze uczestniczyli w korepetycjach u Majewskiego, przeszedł wszystkie etapy i dostał się do klasy wstępnej gimnazjum.