„O! nie widać... lecz matce wiadomo.
Patrz, panie! Oto jaskółeczka sina
Zamiast wylecić kryje się pod słomą,
I cicho siedzi... Gdyby zaś Alina
Wracała z gaju, tobyś to, mój panie,
Usłyszał w belkach szum i świergotanie,
Jedna z drugą pyrr... pyrr... lecą z gniazdek
Do tej dziewczynki i nad nią się kręcą.”
Oślepiona przez piorun Wdowa zamierza układać żebraczą - „groszową piosnkę o jaskółkach czarnych.”