Utwór rozpoczyna się opisem opuszczonej posiadłości. Poeta odmalowuje obraz niszczejącego dziedzictwa:
Sofy, trony, potęgi, miłości schronienia,
Przeskakuje sarańcza, obwija gadzina
Natura okazuje się niszczącym żywiołem, który wkracza na to, co zostało stworzone przez człowieka. W walce cywilizacji i przyrody wygrywa ta druga. Jednocześnie opis niszczejącego pałacu staje się dla podmiotu lirycznego punktem wyjścia do refleksji o pamięci i przemijaniu.
Pisząc o roślinach zarastających mury, poeta nawiązuje do biblijnej opowieści o Balsazarze:
Zajmuje dzieło ludzi w imię przyrodzenia
I pisze Balsazara głoskami – „RUINA”.
Belteszassar (Balsazar) to imię proroka Daniela. Wspomniane przez poetę „głoski balsazara” wiążą się z biblijną opowieścią z księgi Daniela. Król Baltazar był przekonany o swojej potędze, odrzucał boskie prawa. Zbezcześcił naczynia zabrane ze świątyni używając ich w czasie uczty. Wówczas ujrzał rękę piszącą na ścianie tajemnicze słowa. Sens przestrogi objaśnił mu prorok Daniel: królestwo Baltazara miało upaść i zostać podzielone. Tak też się stało - Baltazar został ukarany za swoją pychę, zabito go a na czele królestwa stanął Daniel.
Mickiewicz nawiązuje do tej opowieści, gdyż dostrzega analogie między upadkiem państwa Baltazara i końcem chanatu krymskiego. Poeta podkreśla tym samym, iż potężne mocarstwa mogą popaść w ruinę. Można dopatrywać się tu pewnych analogii polityczno-historycznych - dawna wielkość i upadek przywodzą na myśl losy Rzeczpospolitej. Nie jest to powiedziane wprost, interpretacja ta jest jednak uprawniona gdy weźmiemy pod uwagę, że Litwa jest kontekstem dla całego cyklu krymskiego. To właśnie o kraju ojczystym wspomina podmiot liryczny mówiąc o tęsknocie i bolesnych wspomnieniach.
Jednak refleksja wędrowca dotyczy uniwersalnych praw przemijania, nietrwałości wytworów człowieka. Podmiot liryczny nieustannie kontrastuje ruiny pałacu i bujną, żywą roślinność. W strofie trzeciej opisuje fontannę będącą syntezą tego co naturalne z tym, co stworzone przez człowieka. Fontanna została bowiem zbudowana na naturalnym źródle i dlatego jest jedynym elementem pałacu, który się zachował.
Jej opis jest plastyczny, poeta stosuje personifikację:
To fontanna haremu, dotąd stoi cało
I perłowe łzy sącząc woła przez pustynię
Refleksja będąca puentą utworu nie jest wypowiedzią podmiotu lirycznego, lecz właśnie tej fontanny:
Gdzie jesteś, o miłości, potęgo i chwało!?
Wy macie trwać na wieki, źródło szybko płynie,
O hańbo! Wyście przeszły, a źródło zostało
Wykrzyknienie w pierwszym wersie zacytowanej strofy podkreśla retoryczność pytania i bezradność wobec praw natury. Poeta kontrastuje zmienną naturę i niewzruszone, stabilne wytwory cywilizacji. Paradoksalnie, dzieła człowieka okazują się najmniej trwałe. Tymczasem będąca symbolem zmienności i niestałości woda wciąż płynie.