Również ukształtowanie przestrzeni wskazuje, że Czatyrdah to miejsce wyjątkowe:
Gdzie orły dróg nie wiedzą, kończy się chmur jazda,
Minąłem grom drzemiący w kolebce z obłoków,
Aż tam, gdzie nad mój turban była tylko gwiazda.
Mirza odniósł wrażenie, że dotarł do końca świata, do jego szczytu. Dalej nie ma już nic. Obecność tam, gdzie kończy się chmur jazda jest dla człowieka doznaniem niezwykłym, granicznym. Znajduje się niejako poza czasem i przestrzenią, zostają zawieszone zwykłe prawa przyrody. Doświadczenie to jest zbyt trudne by ująć je w odpowiednie słowa. Mirza może swoją opowieść podsumować jedynie prostym stwierdzeniem:
To Czatyrdah!
Pielgrzymowi także brakuje słów, by nazwać to, co czuje. Wydaje jedynie krótki okrzyk:
Aa!!
W tym pełnym ekspresji wykrzyknieniu kryje się i zachwyt, i podziw, i lęk, i pokora w obliczu potęgi natury.
Jak wyjaśniał sam Mickiewicz:
Ów wykrzyknik „Aa!” wyraża zadziwienie Pielgrzyma nad śmiałością Mirzy i dziwami, które on oglądał na górze. Orientalnie trzeba by powiedzieć, że Pielgrzym na te słowa włożył w usta palec zadziwienia.
Warto zauważyć, że zarówno wypowiedź Mirzy: To Czatyrdah, jak i okrzyk Pielgrzyma wykraczają poza ramę klasycznego sonetu, który zbudowany jest z czternastu wersów.
Można uznać, iż przytłaczająca potęga Czatyrdahu, jego ogrom i piękno nie tylko nie dają się nazwać i wyrazić w odpowiednim języku. Nie można ich także opisać w ramach gatunkowych sonetu.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -