Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
Krasnoludy – nie produkowały żywności, za to świadczyły swoje usługi ucząc inne ludy obróbki metali lub sprzedając swe drogocenne wyroby stworzone ze złota i klejnotów. Nosiły długie brody, kolorowe płaszcze z kapturami, a także złote pasy. Niezbyt dobrze żyły z elfami i uważały, że mają one lekkiego bzika. Krasnoludy nie są bohaterami, to plemię wyrachowane, bardzo wysoko ceniące pieniądz. Nie trzeba za wiele od nich wymagać. Są wśród nich chytre sztuki, nawet oszuści i naprawdę łotrzyki, ale są także krasnoludy dość uczciwe i do takich właśnie zaliczyć należy Thorina wraz z jego drużyną. Pochodził on z plemienia, które rządziło kiedyś w Samotnej Górze, gdzie produkowało drogocenne przedmioty ze złota i klejnotów. Był dumnym potomkiem króla spod Gór. Na Żelaznych Wzgórzach żyło plemię, któremu przewodził Dain.

Trolle – miały wielkie, grubo ciosane twarze, olbrzymi wzrost i charakterystyczny kształt stów. Ich język nie należał do salonowych. Mieszkały w skalnych pieczarach. Żywiły się m. in. pieczoną baraniną, jednak ich przysmakiem było ludzkie mięso. Na ogół ciężko myślały i bardzo podejrzliwie traktowały każdą nowość. Nienawidziły krasnoludów. Były skore do sprzeczek i bijatyk. Przed świtem musiały wracać pod ziemię. Jeśli tego nie zrobiły, zamieniały się w skałę, z której powstały. Bilbo na swej drodze spotkał Williama, Berta i Toma.

Gobliny – zamieszkiwały podziemia Gór Mglistych, skalne groty i podziemne korytarze. Były to ogromne, grube i szpetne stworzenia o płaskich stopach. Gobliny były okrutne, przewrotne i złe do gruntu. Wyróżniała ich złośliwość. Gdakały i rechotały okropnymi kamiennymi głosami. Były stale głodne, jadały kuce, konie i osły. Ich ulubionym orężem były topory i krzywe szable. Nie wyrabiały pięknych przedmiotów, ale znały się dobrze na budowie tuneli i szybów kopalnianych nie gorzej niż krasnoludy, chociaż z natury były niedbałe i brudne. Szczególnie udawały się im młoty, siekiery, miecze, sztylety, kilofy, kleszcze, a także wszelkie narzędzia tortur; potrafiły robić je same, ale jeszcze chętniej zmuszały do pracy pod swoim kierunkiem więźniów i jeńców, trzymając ich pod ziemią, póki nieszczęśnicy nie umierali z braku powietrza i światła. Niewykluczone, że to właśnie gobliny były wynalazcami pewnych maszyn, które z czasem stały się utrapieniem świata, a przede wszystkim przemyślnych urządzeń do zabijania mnóstwa istot za jednym zamachem. Gobliny lubiły koła i mechanizmy, a nade wszystko gwałtowne wybuchy. Nienawidziły istot lubiących porządek i szczęśliwych. Gobliny potrafiły szybko biegać, szczególnie po znanych sobie korytarzach. W blasku słońca dostawały zawrotów głowy i plątały im się nogi. Gobliny rzadko oddalały się od swoich górskich kryjówek, chyba że je ktoś z nich wypędził i zmusił do szukania nowych siedzib lub gdy maszerowały na wojnę. Nieraz współpracowały z wilkami. Nienawidziły orłów i lękały się ich, lecz nie mogły dotrzeć do orlich gniazd na niedostępnych szczytach ani wygnać dumnych ptaków z gór.

Wargowie - wilcze plemię na Skraju Pustkowia. Miały płomienne ślepia i wywieszone jęzory. Miejscem wilczych zgromadzeń była polana otoczona pierścieniem drzew. Ich głosy brzmiały złowrogo. Nieraz współpracowały z goblinami. Były okrutne i krwiożercze.

Orły – przebywały u zachodniego krańca górskiego łańcucha. Miały bystry wzrok i mogły dostrzec najdrobniejsze nawet rzeczy z wielkiej dali. Oczy Wodza Orłów z Gór Mglistych umiały patrzeć bez zmrużenia powiek w samo słońce i zauważyć spod chmur królika biegnącego po ziemi w blasku księżyca. Na ogół nie miały dobrego charakteru. Wiele pośród nich było okrutnikami i tchórzami. Lecz stary orli ród z północnych gór należał do najszlachetniejszej odmiany ptasiej: dumnej, silnej i wspaniałomyślnego serca. Nie lubiły goblinów ani się ich nie bały. Jeżeli w ogóle zwracały na nie uwagę, spadały z góry i zapędzały wrzeszczących ze strachu łotrów z powrotem do podziemi, przeszkadzając tym sposobem w spełnieniu zamierzonych niegodziwości. Ludzie strzelali do nich z łuków, bojąc się o los swych owiec. Gandalf przyjaźnił się z Wodzem Orłów, który miał wobec niego dług wdzięczności.

Elfy wysokie – najszlachetniejsze wśród elfów. Należały do starożytnych rodów, które walczyły w zamierzchłych czasach. Należał do nich Elrond i elfy zamieszkujące dolinę Rivendell. Dużo wiedziały i były specjalistami od wszelkich nowin, które szerzą się wśród nich bardzo szybko. Lubiły przekomarzać się z krasnoludami, a nawet kpić z ich długich bród. Znane były z pięknego śpiewu i gościnności.

Leśne elfy – nie były złe, ale miały tę wadę, że nie ufały nieznajomym. Znane były ze sego pięknego śpiewu. Chociaż rozporządzały potężną magią, zawsze były bardzo ostrożne. Różniły się wyraźnie od elfów z zachodu, zwanych wysokimi – były groźniejsze i mniej mądre. Większość pochodziła od starożytnych plemion, które nigdy nie przebywały na zachodzie i nie znały wróżek. Na Szerokim Świecie elfy leśne przesiadywały w półmroku przed wzejściem słońca i księżyca, potem zaś wędrowały po lasach rosnących w tej stronie, gdzie słońce wschodzi. Najbardziej lubiły skraj puszczy, stąd bowiem mogły niekiedy wymykać się na łowy lub robić wycieczki na otwarte tereny przy świetle księżyca i gwiazd. Zawsze były elfami, to znaczy dobrymi istotami. Król elfów miał tę słabość, że kochał się w skarbach, szczególnie w srebrze i białych drogich kamieniach; a choć miał wielkie bogactwa, pragnął je pomnożyć, bo wciąż jeszcze nie dorównywał innym starodawnym władcom elfów. Lud jego nie trudził się w kopalniach, nie kuł kruszców, nie wyrabiał klejnotów, nie zajmował się też wiele ani handlem, ani uprawą ziemi. Elfy leśne uzbrojone były w łuki i oszczepy. Uwielbiały wino, jednak w ich krainie nie rosła winorośl, więc musiały je importować od elfów z południa.

Ludzie - zamieszkiwali w Mieście nad Jeziorem (Esgaroth). Zajmowali się handlem z elfami, które transportowały towary takie jak wino, czy masło Leśną Rzeką, która wpływała do Długiego Jeziora. Czasy ich świetności minęły wraz z upadkiem miasta Dal. Przedstawicielem ludzi był Bard, potomek władcy miasta Dal, Goriona. Po zniszczeniu miasta przez smoka Smauga ludzie zażądali od Thorina, potomka Króla spod Góry, odszkodowania.

Smoki – kradły złoto i klejnoty ludziom, elfom i krasnoludom. Strzegły swych łupów do ostatniego tchu. Smoki nie umierały, chyba że ktoś je zabił. Nie potrafiły jednak cieszyć się swymi skarbami, nie korzystały z nich. Nie potrafiły także wytwarzać drogocennych przedmiotów ze złota i klejnotów. Zwyczajem smoków było spanie na górze skarbów. Napadały także na mieszkańców i pożerały dziewice. Żaden smok w świecie nie potrafił oprzeć się urokowi zagadek i każdy tracił sporo czasu, próbując je rozwiązać.

Pająki – olbrzymich rozmiarów pajęczaki. W ciemnościach można było zobaczyć tylko blask ich oczu. Były wstrętne. Mroczna Puszcz, w której mieszkały, zasnuta była ich pajęczynami. Żywiły się wszystkim, co wpadło w ich sieci. Uwięziły większość krasnoludów, by ich zjeść, jednak bały się Żądełka Bilba i wiele z nich poległo od trafnych ciosów miecza hobbita.



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  „Hobbit” – streszczenie w pigułce
2  Motyw rycerza, mędrca, arkadii i inne motywy w „Hobbicie”
3  Król leśnych elfów