Józef K. – główny bohater powieści. Zredukowane do litery K. nazwisko wydaje się być zabiegiem celowym. Czyni z bohatera reprezentanta ludzkości, swoistego everymana, czyli każdego. Sytuacja, w której się znalazł, nie jest nietypowa i niepowtarzalna i może przydarzyć się każdemu. K. jest bohaterem niezindywidualizowanym, pracuje w banku i zostaje wplątany w biurokratyczną machinę, ale nie jako pracownik, lecz jako petent. Oskarżony i skazany na śmierć w procesie.
Leni. – młoda, piękna pielęgniarka zajmująca się chorym na serce adwokatem Huldem, który zajął się sprawą Józefa. Była także jego gospodynią. Zaoferowała K. pomoc w procesie.
Huld. – adwokat, znany jako popularny obrońca ubogich. Przyjaciel Karola, wuja K.. Swoich klientów traktował bez szacunku, chodziło mu jedynie o pieniądze.
Block. – kupiec, który był od pięciu lat jednym z klientów adwokata Hulda. Poniżany przez niego, ale ślepo wpatrzony w jego słowa w nadziei, że ten doprowadzi jego proces do pomyślnego zakończenia.
Kapelan więzienny. – to jego spotkał w katedrze Józef czekając na Włocha, który się nie zjawił. Opowiedział K. przypowieść o odźwiernym i chłopie, któremu nie udało się uniknąć swojego przeznaczenia. Również wplątany w sądowniczą machinę.
Titorell. i – etatowy malarz sądowy, który swoje zajęcie odziedziczył po ojcu. To do niego udał się K. z listem, który otrzymał od fabrykanta. Swoją pracownię miał na poddaszu nędznego domu w biednej dzielnicy.
Panna Burstner. – stenotypistka, która była lokatorką pensjonatu pani Grubach. W czasie aresztowania K. do jej pokoju weszli niżsi urzędnicy, którzy dokonywali aresztowania.
Pani Grubach. – właścicielka pensjonatu, w którym mieszkał Józef K. Jego aresztowanie uznała za pomyłkę, zaś sama zachowywała się tak, jakby nic się nie stało.
Franciszek i Willem. – dwaj niżsi urzędnicy, którzy dokonywali aresztowania K. Nie potrafili udzielić K. odpowiedzi na żadne z jego pytań, zwłaszcza na to, za co został aresztowany, gdyż - jak sami mówili - leżało to w kompetencjach wyższych urzędników. Jak się później okazało, byli oni urzędnikami banku, w którym pracował główny bohater.
strona: - 1 - - 2 -