Ów zbiór pieśni przywiózł poeta, jak podaje w tytule, na wesele brata. Już w tradycji antycznej znano takie utwory poetyckie, które pisano dla uświetnienia zaślubin i uroczystości weselnych i określano jako epitalanium. Gatunek ten miał charakter panegiryczny (pochwalny). Poeci przedstawiali historię młodej pary, jej pragnienia i oczekiwania. Pana młodego wychwalali za jego wykształcenie, dokonania i zasługi, pannę młodą – za urodę. Nowożeńcom składano ponadto życzenia i gratulacje, a w bardziej rozbudowanych epitalamiach utrwalano także ceremoniał zaślubin i obrzędy weselne. Na tle tradycyjnej twórczości epitalamijnej cykl Zimorowica zajmuje jednak miejsce szczególne, nie mieści się bowiem w znanym schemacie pieśni weselnej i realizuje szerzej zakrojone zadania poetyckie.
Utwór rozpoczyna się dedykacją zbioru „Ukochanym oblubieńcom B.Z. i K.D.”. Wiersz ten nadaje ton całemu cyklowi. Poeta liczy, że zdobędzie przychylność młodej pary, że jego utwór im się spodoba. Ale już zaraz pisze:
Ale próżna ma chluba – tylko to przebiera
Nawdzięczniej łabęć gardłem, gdy prawie umiera,
Ja zaś cichuchno więdnę jako letnie siano,
Które strąciła ze pnia ostra stal porano.
Słowa te stanowią aluzję do śmiertelnej choroby Szymona, która wyniszcza jego młode ciało. Poeta ma bolesną świadomość, że jego życie „w pół zaczętej drogi” dobiega końca. Prosi więc nowożeńców:
Żyjcie za mnie, a ile blada Persefone
Dni mi skróci, pędząc mnie za słoniowe wrota,
Niechaj wam Bóg przedłuży tyle lat żywota.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 -