Czytelnik z początku może odbierać wizję dziecka z przymrużeniem oka, jako halucynacje wywołane gorączką. Jednak gdy postać zbliża się do małego bohatera i usiłuje siłą odebrać go ojcu przekonujemy się, że Król Olch naprawdę istniał. To, że ojciec go nie widział i nie słyszał wcale nie oznaczało, że zjawy tam nie było.
Czytelnik z początku może odbierać wizję dziecka z przymrużeniem oka, jako halucynacje wywołane gorączką. Jednak gdy postać zbliża się do małego bohatera i usiłuje siłą odebrać go ojcu przekonujemy się, że Król Olch naprawdę istniał. To, że ojciec go nie widział i nie słyszał wcale nie oznaczało, że zjawy tam nie było.
Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij
