Jest wysokim, postawnym chłopcem. Jego czarne oczy podkreślone są przez gęste brwi. Włosy ścięte krótko - "na jeża". Sprawia wrażenie miłego i rozumnego chłopca. Ubrany w odświętny strój – barankową czapkę, bekieszę z futrzanym kołnierzem i wełniane rękawiczki.
Tak Marcina opisuje Żeromski:
"duży, tęgi i muskularny chłopak ośmioletni, z twarzą nie tyle piękną, ile rozumną i miłą. Oczy ma czarne, połyskliwe, w cieniu gęstych brwi ukryte. Włosy krótko przystrzyżone "na jeża" okrywa barankowa czapka wciśnięta aż na uszy. Ma na sobie zgrabną bekieszę z futrzanym kołnierzem i wełniane rękawiczki."
Z biegiem lat Marcin zmężniał. Gdy trafił do Klerykowa, jako kandydat do klasy wstępnej, jego wygląd wskazywał na młodego nastolatka, a nie dziecko:
"zdjęto mu nareszcie sznurowane trzewiki i pończochy, odziano w rzeczywiste spodnie, sięgające aż do samych obcasów nowych kamaszków z gumami."