Ferdynand Wiechowski – nauczyciel wiejskiej szkoły w Owczarach. Gorliwy rusyfikator. Gdy jego uczniowie nie rozumieją jakiegoś tematu, nie chcą się uczyć lub rozrabiają, Wiechowski stosuje bicie i inne kary (stawianie w kącie, dodatkowe prace w klasie). Usilnie wpaja dzieciom, że muszą nie tylko mówić, pisać i czytać po rosyjsku, ale także się modlić w tym języku. Dyrektor Jaczmieniew podejrzewa nauczyciela o polską propagandę, mimo że Wiechowski przygotował się solidnie na wizytację władz. Jaczmieniew zmienia jednak opinię po narzekaniu wiejskich kobiet na nauczyciela, który nie uczy dzieci po polsku. Wieś jest absolutnie nieświadoma rusyfikacji i prawdziwych zamiarów władz wobec społeczeństwa. Wiechowski zarabia na tym. Aby przyjąć Marcinka do klasy żona Wiechowskiego targuje się z panią Borowiczową.
Nauczyciele gimnazjum w Klerykowie – można podzielić ich na trzy grupy:
1. Polacy, którzy biernie poddali się zasadom życia szkoły (polonista Sztetter, romanista Leim, matematyk Nogacki) – niegdyś wielkie osobowości: Sztetter tłumaczył poezję, Leim był autorytetem wśród historyków i profesorów języków starożytnych. Teraz zepchnięci są na najniższe szczeble hierarchii szkolnej. Są ostrożni, boją się o własne posady i ich lekcje są tego dowodem.
2. Polacy-zdrajcy (rusycysta Majewski) – wypierają się swego pochodzenia, biorą łapówki, szpiegują uczniów, donoszą dyrekcji na kolegów z pracy, rodziców, podopiecznych.
3. Rosjanie (dyrektor Kriestoobriadnikow, inspektor Zabielski, historyk Kostriulew) – nie stosują kar, ale odnoszą się do gimnazjalistów z udawaną dobrocią i łagodnością. Za pomocą nagradzania za posłuszeństwo zjednują sobie uczniów. Marcin Borowicz uważa Zabielskiego za wzór i swego mistrza i protektora – przynajmniej dopóki nie pozna prawdy o rusyfikacji.