Nauczyciele gimnazjum w Klerykowie – można podzielić ich na trzy grupy:
1. Polacy, którzy biernie poddali się zasadom życia szkoły (polonista Sztetter, romanista Leim, matematyk Nogacki) – niegdyś wielkie osobowości: Sztetter tłumaczył poezję, Leim był autorytetem wśród historyków i profesorów języków starożytnych. Teraz zepchnięci są na najniższe szczeble hierarchii szkolnej. Są ostrożni, boją się o własne posady i ich lekcje są tego dowodem.
2. Polacy-zdrajcy (rusycysta Majewski) – wypierają się swego pochodzenia, biorą łapówki, szpiegują uczniów, donoszą dyrekcji na kolegów z pracy, rodziców, podopiecznych.
3. Rosjanie (dyrektor Kriestoobriadnikow, inspektor Zabielski, historyk Kostriulew) – nie stosują kar, ale odnoszą się do gimnazjalistów z udawaną dobrocią i łagodnością. Za pomocą nagradzania za posłuszeństwo zjednują sobie uczniów. Marcin Borowicz uważa Zabielskiego za wzór i swego mistrza i protektora – przynajmniej dopóki nie pozna prawdy o rusyfikacji.