Tuż po zabójstwie siostry Balladyna wydaje się przez chwilę przestraszona:
"Co moje | Ręce zrobiły?... O!..."
Po jakimś czasie wraca na miejsce zbrodni po nóż, którym zabiła Alinę. Gdy Goplana przemawia głosem jej siostry, Balladyna mówi:
"(...) rozum już przywyknął
Do twojej śmierci."
Wydaje się, że Balladyna nie ma wyrzutów sumienia. Zabójstwo siostry traktuje jako drobną przeszkodę w drodze do lepszego życia. Jednak duch Aliny będzie ją prześladował przez cały czas:
- matka opowie jej swój sen o córce;
- na jej czole pojawi się krwawe znamię na czole;
- Pustelnik zaproponuje wskrzeszenie siostry, jednak ta odmówi;
- podczas uczty usłyszy pieśń o zbrodni i malinach;
- zobaczy milczącego ducha Aliny podczas uczty;
- podczas procesu oskarżyciel Filon przynosi dzban malin i wypomina morderstwo.
Z każdym kolejnym wydarzeniem wzrasta przerażenie Balladyny. Mdleje na myśl, że prawda o zbrodni może wyjść na jaw. Dopiero na procesie odzyskuje spokój. Jej wina zostaje pomszczona i sama siebie skazuje na śmierć (ginie rażona piorunem).