"a myśl... W powietrzu ją czuć... o! Kostrynie,
Chciałeś mię zabić, serce twoje biło
Głośno, jak moje bije, gdy zarzynam"
Po zwycięskiej walce i zabójstwie Kirkora, Kostryn wraca do zamku. Posłańcy witają go chlebem i solą. Balladyna odkrawa połowę chleba zatrutym nożem. Zwraca się do niego słowami:
„Półowa kraju i chleba półowa
Słusznie należy... (...)
Wszystkim się podzielę,
A serce weźmiesz całe.”
Próbuje chleb, dając przykład słudze. Ten umiera, gdy spożywa zatrutą część bochenka.