Prawo, które obowiązywało w królestwie, nakazywało, by nowo obrany król osądził oskarżonych. Obowiązku tego musiała również dopełnić Balladyna.
Przed królową zaczęli więc ustawiać się kolejni oskarżyciele. Jednym z nich był zamkowy lekarz, który stwierdził, iż Kostryn został otruty. Zażądał, by na truciciela wydano sprawiedliwy i surowy wyrok. Kolejnym z oskarżycieli był Filon, który chciał, by ukarano morderczynię Aliny. Wdowa zaś poskarżyła się królowej na swą wyrodną córkę, prosząc o jej ukaranie. Gdy dowiedziała się jednak, iż za wypędzenie matki grozi kara śmierci, nie zdecydowała się wypowiedzieć jej imienia, nawet na torturach, którym ją poddano. Wkrótce zmarła.
Balladyna, zgodnie z obowiązującym prawem, za każde z tych przewinień ogłosiła wyrok śmierci. Tym samym wydała wyrok na samą siebie i umarła rażona piorunem.
"BALLADYNA
Winna śmierci!
Piorun spada i zabija królowę - wszyscy przerażeni.
KANCLERZ
Król-kobieta piorunem boskim zastrzelony;
Zamiast w koronacyjne bić w pogrzebu dzwony!"