Według teorii marksistów nie istnieją żadne absolutne normy moralne, a zachowanie człowieka jest uzależnione od warunków, w jakich żyje. To twierdzenie odzwierciedla utwór Gustawa Herlinga-Grudzińskiego „Inny świat”.
Obóz sowiecki został ukazany jako system, utrzymujący więźniów tuż poniżej granicy człowieczeństwa. Wszelkie zasady, dzięki którym ludzie funkcjonują w społeczeństwie na wolności, zostały tu całkowicie zredukowane do jednej, nadrzędnej wartości – przeżyć za wszelką cenę, nawet kosztem drugiego człowieka. Więźniowie, przyzwyczajeni do powszechności śmierci, stali się na nią obojętni. Życie w obozie podporządkowane zostało pracy i pragnieniu zaspokojenia głodu. Skazańcy zostali przedmiotowo przyporządkowani do jednego z trzech „kotłów”, a ich norma żywieniowa uzależniona była od wydajności całej brygady.
Pozbawione wszelkich zasad moralnych były rządy „urków”, którzy bez skrupułów dobijali więźniów i gwałcili kobiety. Współwięzień z czasem stawał się przedmiotem nienawiści, pogardy i obrzydzenia. Skazańcy nie potrafili odczuwać współczucia i litości dla słabszych, uważając, że obniżają normę brygady i jedzą „cudzy chleb”, nie pracując. W obozie następował całkowity rozpad stosunków międzyludzkich. Człowiek stawał się przede wszystkim towarem jako siła robocza i obiekt do zaspokojenia fizycznego pożądania. Kontakty między skazańcami ograniczały się głównie do pozyskiwania informacji, które później można było wykorzystać w donosach.
W skrajnych przypadkach normy moralne były redukowane do odruchów czysto biologicznych. Ludzie całkowicie tracili godność, aby choć na chwilę zaspokoić uczucie głodu – wydzierali jedzenie z rąk współtowarzyszy niedoli, żebrali o nie, grzebali w śmietnikach. Za kawałek chleba można było wszystko kupić i sprzedać. Pod tym względem obóz był „innym światem”, w którym obowiązywały całkowicie odmienne normy zachowania, a człowiek, godząc się na taki stan rzeczy, osiągał dno upodlenia. Nie było tu miejsca na miłość, przyjaźń, własną godność.
Do tych nieludzkich warunków trafiali również i tacy więźniowie, którzy podejmowali żmudną walkę o zachowanie resztek człowieczeństwa. Niektórzy wbrew wszystkiemu starali się podtrzymać związki rodzinne (Pamfiłow), szukali miłości (Marusia), zawierali przyjaźnie (Gustaw i Dimka). Inni usiłowali zachować w sobie odruch współczucia, dzielili się jedzeniem, szli za kogoś bliskiego na etap.
strona: - 1 - - 2 -