W okolicach skrzyżowania Bielańskiej z Długą wśród przechodniów spacerowały trzy oddziały Polskich Sił Zbrojnych, wyposażone w granaty, pistolety i butelki napełnione benzyną. W pobliskich ruinach ukryli się chłopcy z pistoletami maszynowymi. Odbicie przeprowadzić miał oddział Zośki, lecz dowodzenie akcją powierzono komendantowi warszawskiej chorągwi Szarych Szeregów, Orszy. Orsza obserwował łącznika, który miał dać sygnał o nadjeżdżającej karetce. Nagle chłopak odwrócił się i zaczął machać kapeluszem, zerwanym z głowy. W tej samej chwili Orsza zagwizdał, dając sygnał pozostałym. Ulicą Bielańską przejechał patrol niemieckiej żandarmerii. Wreszcie na zakręcie pojawiło się niemieckie auto więzienne, a z bramy najbliższego domu wyłonił się policjant, który ze zdumieniem dostrzegł pistolet w dłoni jednego z chłopców. Zośka krzyknął, aby odszedł, lecz mężczyzna wyciągnął broń i skierował ją na niego. Zośka wystrzelił i policjant upadł, oddając kilka strzałów.
W parę sekund później od strony Placu Teatralnego nadjechała więźniarka. Szofer, który najwyraźniej domyślił się, co się dzieje, skręcił w ulicę Długą. Kilku chłopców wyskoczyło przed samochodem, rzucając zapalone butelki z benzyną. Ogień szybko objął szoferkę, a kierowca próbował zahamować. Auto, zatoczywszy łuk, wolno przejechało w pobliżu arkad Arsenału Warszawskiego. Z płonącej szoferki wyskoczyli dwa gestapowcy. Od strony Nalewek nadbiegł oficer SS, lecz w tej samej chwili został zastrzelony przez Alka. Gestapowcy zaczęli chaotycznie strzelać, lecz nie zdołali odeprzeć ataku chłopców, upadając pod serią z pistoletu maszynowego. Z auta wyskoczył jeszcze jeden gestapowiec i zaczął strzelać po filarach Arsenału, za którymi ukryli się chłopcy z grupy atakującej wraz z Zośką. Zaczynają strzelać w jego stronę, lecz mężczyzna jest doskonale ukryty. Dopiero Zośka wybiegł zza filaru i ruszył na gestapowca, wydając kolegom rozkaz do natarcia. Chłopcy rzucili się naprzód. Obok Zośki znalazł się Słoń, borykający się z zaciętym stenem. Zośka wyrwał mu broń i repetował. Niemiec nie wytrzymał napięcia, zerwał się i starał się ukryć za samochodem, lecz wówczas dosięgła go kula jednego z nadbiegających chłopców.
strona: - 1 - - 2 -