W piętnaście minut później rozpoczęto pierwsze przesłuchanie. Gestapowcy, przekonani, że zatrzymali jednego z głównych działaczy dywersji, chcieli jak najszybciej zdobyć adresy przełożonych i kolegów. Kiedy Rudy wyparł się wszystkiego, rozpoczęło się bicie. W czasie tortur, kiedy podał nazwisko kolegi, zmarłego niedawno w Oświęcimiu, zarzucono mu kłamstwo. Po wielu godzinach przeniesiono go na Szucha, gdzie kontynuowano przesłuchania. Pierwszego dnia katowania nie był w stanie samodzielnie iść. Wieczorem wrócił na Pawiak, gdzie zaopiekowali się nim więźniowie. Następnego dnia został przeniesiony do szpitala w ciężkim stanie, lecz parę godzin później ponownie został zawleczony na Szucha. W czasie przesłuchania leżał na noszach, bity i katowany. W piątek skonfrontowano go z Heńkiem. Kiedy Rudy nadal się wypierał, zaczęto go bić w obecności kolegi, który z trudem znosił cierpienie dowódcy. W końcu przerwano badanie, zapowiadając, że następnego dnia ponownie zostanie wezwany. Gestapowiec, prowadzący śledztwo, rozkazał bić przesłuchiwanego aż do śmierci.
W dniu aresztowania Rudego jego przyjaciele już o siódmej spotkali się, by omówić zaistniałą sytuację. W czasie rozmowy uczucie rozpaczy zmieniło się w nadzieję. Uświadomili sobie, że jest szansa na to, by odbić Rudego. Spotkanie przerwane zostało na czas przenoszenia materiałów wybuchowych. W tym czasie jeden z kolegów Zośki – Wesoły miał za zadanie dowiedzieć się, kiedy i w jaki sposób Rudy jest przewożony z Szucha na Pawiak. Zośka rozmawiał z naczelnikiem Szarych Szeregów, nieustępliwie powtarzając, że należy odbić przyjaciela. Wieczorem akcja ratowania Rudego była już przygotowana. Zośka rozstawił ludzi, czekając na rozkaz z „góry”. Tuż przed przejazdem samochodu więziennego, Zośka wydał rozkaz zejścia ze stanowisk. Rozchodzili się z uczuciem bezsilności i żalu. Po dwóch dniach, wypełnionych rezygnacją, nadeszła wiadomość, że w piątek Rudy będzie przewożony przez miasto. Przez cały piątkowe przedpołudnie ludzie czekali na rozkazy. Wreszcie potwierdzoną informację przyniósł naczelnik Szarych Szeregów, Nowak. Dzięki jego interwencji zapadła „w górze” decyzja odbicia Rudego.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -