W jego życiu chwile radości przeplatają się ze strachem, obawami, smutkiem oraz próbą odnalezienia swojego miejsca w szkolnej rzeczywistości. Traci ukochaną matkę, ojciec nie interesuje się jego troskami, co wpływa na stosunek chłopca do nauki i coraz słabsze oceny. Dopiero strach przed wydaleniem z gimnazjum po zabawie pistoletem w parku sprawia, że Marcin zaczyna głęboko wierzyć w Boga i na jakiś czas znajduje w modlitwie ukojenie swojego sieroctwa i poczucia samotności. Jego sytuacja zmienia się w chwili, kiedy na przekór kolegom z klasy idzie na przedstawienie amatorskiego teatru rosyjskiego. W przerwie spektaklu zostaje przedstawiony wysokim urzędnikom rosyjskim i damom z towarzystwa. Staje się również ulubieńcem inspektora Zabielskiego i pod jego wpływem zaczyna ulegać rusyfikacji. Odizolowany od spraw polskich, wierzący w to, co przekazują mu nauczyciele, z pogardą myśli o własnej ojczyźnie.
Organizuje razem z kolegami kółko uczniowskie, na spotkaniach którego gimnazjaliści poznają literaturę rosyjską, a wobec władz szkoły przyjmuje postawę ugodową. Potrafi jednak zdobyć się na współczucie i pomaga Andrzejowi Radkowi, kiedy chłopak zostaje dyscyplinarnie wydalony ze szkoły.
Ogromnym przeżyciem dla Marcina jest lekcja języka polskiego, na której nowy uczeń, Bernard Zygier, opowiada o wybuchu powstania listopadowego i recytuje „Redutę Ordona”. Borowicz zaczyna rozumieć sens historii o powstańcu, którą słyszał w dzieciństwie od strzelca Nogi, zaczyna też rozumieć swoje postępowanie. W ciągu tej godziny odkrywa swoją ojczyznę i swoje miejsce. Od tej pory poznaje literaturę polską, ze wzruszeniem czyta dzieła Mickiewicza. Z satysfakcją mści się na jednym z nauczycieli, który chce wyśledzić miejsce tajnych spotkań Polaków.
Przeżywa również pierwszą miłość – zakochuje się w Annie Stogowskiej i przez kilka tygodni żyje w miłosnym uniesieniu, przygotowując się do matury. Historia dorastania Marcina kończy się w chwili, gdy po zdaniu egzaminu dojrzałości wraca do Klerykowa, aby po raz ostatni ujrzeć ukochaną. Ma już wtedy wybraną dalszą drogę – zamierza studiować w Warszawie, pragnie walczyć z uciskiem politycznym, jest świadomy swego patriotyzmu. Chwile zwątpienia i rozpaczy ogarniają go, kiedy okazuje się, że Anna musiała wyjechać razem z ojcem do Rosji. Wsparcie znajduje w uścisku dłoni Andrzeja Radka, który nieoczekiwanie staje przed nim i wyciąga ku niemu swoją prawicę.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -