Motyw Boga – Bóg dla osamotnionego Marcina Borowicza staje się oparciem w trudnych chwilach. Żarliwa pobożność osładza sieroctwo chłopca, który każdego dnia przed lekcjami idzie do kościoła, aby poprosić Stwórcę o drobne rzeczy, złożyć mu obietnice i ślubowania. Malec wierzy, że nie stanie mu się krzywda, ponieważ znajduje się pod szczególną opieką Niebios.
Motyw miłości niespełnionej – historia krótkiej miłości Marcina Borowicza do uczennicy gimnazjum żeńskiego, Anny Stogowskiej to opowieść o uczuciu niespełnionym i nieszczęśliwym. Młodzieniec zakochuje się w pannie tuż przed ukończeniem nauki w szkole i widuje ją zaledwie kilka razy. Nie może poznać osobiście dziewczyny, ponieważ „Biruta”, obarczona licznymi obowiązkami domowymi, nie bywa u żadnej z koleżanek. Marcin kocha ją, podziwiając jej urodę, delikatność i niezłomny charakter. Anna nie zwraca na niego uwagi, ponieważ nie flituje z chłopcami, mawiając, że nigdy nie wyjdzie za mąż. Uczucia Borowicza nabierają głębi, kiedy czyta wpis „Biruty” do sztambucha koleżanki. Wiosną, na kilka tygodni przed egzaminami maturalnymi, dochodzi do kilku spotkań młodzieńca z ukochaną – zupełnie przypadkowych, lecz uszczęśliwiających go. Okazuje się, że Anna czyta książki w pobliżu ławki, na której uczy się Marcin. Chłopiec jest oczarowany piękną dziewczyną, wpatruje się w nią z zachwytem. Pewnego dnia „Biruta” odwzajemnia jego spojrzenie i przez jakiś czas patrzą sobie głęboko w oczy, w ciszy. Nie padają żadne słowa wyznania, nie nawiązują ze sobą żadnego kontaktu, lecz dla obojga te chwile, w których wymieniają spojrzenia i uśmiechy są znaczące. Chłodna Stogowska zaczyna poznawać smak pierwszego zauroczenia, przed którym zawsze się broniła. Młodzi nie mają jednak szans rozwinąć swoich uczuć. Marcin wraca po wakacjach do Klerykowa, aby jeszcze raz ujrzeć ukochaną, lecz wtedy okazuje się, że Anna musiała wyjechać z ojcem do Rosji.
Motyw chłopa i wsi – Stefan Żeromski w „Syzyfowych pracach” ukazał rozwarstwienie i biedę polskiej wsi w ostatnich latach XIX wieku. Marcin Borowicz, wędrujący z dubeltówką po okolicy Gawronek, widzi ubogiego chłopa, Lejbę Koniecpolskiego, który zapłakany chodzi między dojrzewającymi zbożami. Lejba należy do najbiedniejszych ludzi we wsi. Nie ma konia, a grunt uprawia zaprzęgając do pługa pożyczoną krowę lub zaprzęgając siebie do brony. Zimą skupuje stare buty i wyrabia z nich drewniane trepy z rzemieniami. Latem przymiera z głodu, wędruje do miasta po chleb, który następnie sprzedaje sąsiadom, zarabiając na tym grosze. Wczesną jesienią zostaje sam z rodziną we wsi, ponieważ nie może iść z sąsiadami za zarobkiem i są to najtrudniejsze dni dla biednego chłopa. Zupełnie inaczej żyje najbogatszy chłop w Bukowcu, Scubioła. Posiada on kilkaset morgów ziemi, ogromne stado bydła i zamożny dom. Udziela pożyczek biednym wieśniakom, a procent odbiera w postaci płodów rolnych, a w ostateczności jako odrobek na jego polach. Zdarza się, że zabiera cały dobytek dłużnika. Sam jednak chodzi w połatanej i brudnej koszuli. Z rodziny chłopskiej pochodzi Jędrek Radek. Syn ubogich fornali ma jednak szansę na lepszą przyszłość niż jego rodzice i dlatego z takim uporem zamierza się uczyć, a później studiować. Jędrek wstydzi się swego pochodzenia, czworaków, w których dorastał i gwary chłopskiej, którą mówi. Wyszydzany przez kolegów, czuje się gorszym od nich, choć w rzeczywistości jest uczniem zdolnym i pilnym.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 -