Mickiewicz ujmował dzieje narodowe w kategoriach metafizycznych, stworzył ideę mesjanizmu – poświęcenia za sprawę kraju.
W III części Dziadów, w Widzeniu księdza Piotra ukazał losy Polski na wzór męczeństwa Chrystusa. Wyobraził Polskę jako Mesjasza rozpiętego na krzyżu niewoli (podporządkowanie zaborcom: Rosji, Austrii i Prusom), prześladowanego i cierpiącego z powodu przeznaczenia, które musiało się wypełnić.
Zaborcy nałożyli krzyż na uciśniony naród – miał on ramiona rozpięte na całą Europę. Francja została porównana do Piłata, który „umył ręce”, unikając odpowiedzialności. Według mickiewiczowskiego proroctwa zrzucenie jarzma niewoli było niewykluczone i bardzo prawdopodobne – Mesjasz przecież zmartwychwstał. Należało czekać.
Kraj, wzorem Chrystusa, miał się odrodzić i przyczynić do działań wolnościowych innych państw.
Była to wizja optymistyczna, jednak Słowacki nie popierał Mickiewicza w jego teoriach – przeciwnie – rozprawił się z nimi w Kordianie. Nie odpowiadał mu mesjanistyczny plan, traktował go jako „usypianie” narodowej czujności, nie aprobował bierności oczekiwania na cud.
Postrzeganie dziejów Polski w kategoriach biblijnych – jakoby Bóg uczynił z Polski naród wybrany, przypisując mu męczeństwo - Słowacki uznał za obłąkańczą ideę. Ośmieszył ją w obrazie dwóch wariatów (Akt III, scena szósta): „Dwóch widzisz, za lud cierpią oba;” – mówi Doktor (Diabeł) do Kordiana. Jeden z szaleńców podaje się za drzewo krzyża, które dźwigało ciało umęczonego Chrystusa, drugi trzymając dłoń w górze, niczym mityczny Atlas, udaje, że podtrzymuje firmament nieba. Obydwaj święcie wierzą w swoje posłannictwo.
Przeciwstawiając się mickiewiczowskiej teorii, Słowacki stworzył własną. W miejsce hasła „Polska Chrystusem Narodów” pojawia się inne – „Polska Winkelriedem Narodów”. To nie wiąże się już z mistyką, ale z realizmem. Dotyczy rycerza – legendarnego bohatera Szwajcarów, który w walkach o niepodległość (przeciwko Austrii) skierował na siebie wrogi atak. Dzięki temu przyczynił się do zwycięstwa rodaków (bitwa pod Sempach - 1386).
Hasło: „Polska Winkelriedem Narodów” wypowiada Kordian na szczycie Mont Blanc. W założeniu poety, Polska skupia na sobie uwagę mocarstw, umożliwiając innym narodom ruchy niepodległościowe. Bohater, nim wypowie ową maksymę, pokona długą drogę do określenia własnej tożsamości, dojrzeje dzięki doświadczeniom życiowym, a późniejsze jego działania będą efektem wielu osobistych przemyśleń, refleksji. Z niespełnionego poety – proroka przemieni się w bojownika o sprawę narodową i będzie niczym Winkelried – samotnym, poświęcającym się dla dobra ogółu bohaterem.
Dobrze wiedzieć
Dlaczego Słowacki wybrał akurat szczyt Mont – Blanc dla swojego bohatera, który wygłosił na nim poetycki monolog? W jednym z listów autora do matki, pisanych z Genewy, gdzie powstawał utwór, czytamy: „Górę Mont – Blanc widzę co dnia z moich okien. Przez te kilka dni księżyc w pełni wschodził za tą górą. Nie możecie sobie wyobrazić, jak to smutno i pięknie, kiedy noc czarna, kiedy samotny w moim pokoju otwieram okno i czuję zapach wiosennych liści, i słyszę słowika w alei ogrodowej, a potem widzę wschodzący za górą księżyc (...)” Mont – Blanc uważano za górę „romantyczną”. Pojawiała się w literaturze europejskiej i polskiej okresu romantyzmu. Wspominał ją między innymi Krasiński w „Myślach Polaka przy górze Mont – Blanc”.
Dlaczego Słowacki wybrał akurat szczyt Mont – Blanc dla swojego bohatera, który wygłosił na nim poetycki monolog? W jednym z listów autora do matki, pisanych z Genewy, gdzie powstawał utwór, czytamy: „Górę Mont – Blanc widzę co dnia z moich okien. Przez te kilka dni księżyc w pełni wschodził za tą górą. Nie możecie sobie wyobrazić, jak to smutno i pięknie, kiedy noc czarna, kiedy samotny w moim pokoju otwieram okno i czuję zapach wiosennych liści, i słyszę słowika w alei ogrodowej, a potem widzę wschodzący za górą księżyc (...)” Mont – Blanc uważano za górę „romantyczną”. Pojawiała się w literaturze europejskiej i polskiej okresu romantyzmu. Wspominał ją między innymi Krasiński w „Myślach Polaka przy górze Mont – Blanc”.
Z Mont - Blanc obwieszcza Słowacki poetycką prognozę dla Polaków. Jego koncepcja winkelriedyzmu nie różni się diametralnie od koncepcji Mickiewicza. Obydwaj poeci wyznaczają Polsce szczególną rolę – narodu żyjącego pod presją działań niepodległościowych innych krajów, a przez to ciemiężonego. Obydwaj inaczej jednak pojmują tę rolę: Mickiewicz w kategoriach mistycznych, Słowacki realistycznych. Mimo że różni ona wieszczów, to stanowi o ich światopoglądzie, uznawanej filozofii dziejów i etyce.
Monolog Kordiana przypomina Wielką Improwizację Konrada z III części Dziadów Mickiewicza. Gustaw – Konrad toczy spór z Bogiem o „rząd dusz” na ziemi. Mówi o wielkiej mocy poezji, Kordian nie dostrzega już siły sprawczej słowa, woli bohaterskie działanie, wcielenie się w rolę Wienkelrieda. Gdy to pojmuje, na obłoku, z okrzykiem – hasłem programowym: „Polska Winkelriedem Narodów” przenosi się do Ojczyzny.
Dobrze wiedzieć
Monolog Kordiana, zwany także Improwizacją, mimo iż sugestywnie wiąże się z niepohamowanym wybuchem uczuć, niekontrolowaną reakcją, chaosem myśli. Został napisany (podobnie w przypadku Konrada z III części Dziadów) z poetyckim rozmachem i jest owocem ideowych przemyśleń poety. Świadczy o mistrzostwie jego pióra.
Monolog Kordiana, zwany także Improwizacją, mimo iż sugestywnie wiąże się z niepohamowanym wybuchem uczuć, niekontrolowaną reakcją, chaosem myśli. Został napisany (podobnie w przypadku Konrada z III części Dziadów) z poetyckim rozmachem i jest owocem ideowych przemyśleń poety. Świadczy o mistrzostwie jego pióra.
Autor Kordiana nie aprobuje w pełni samotnej walki o wolność. Uważa ją za nieefektowną i bezsensowną. Daje temu wyraz w szpitalu obłąkanych. Doktor, przedstawiając dwóch wariatów, mówi do niedoszłego zamachowca (Akt III, scena 6):
„A cóż wiesz, że nie jesteś jak ci obłąkani?
Ty chciałeś zabić widmo, poświęcić się za nic.”
Ponadto jednostka popełniająca nieetyczny czyn, musi ponieść klęskę. Takie właśnie były obawy spiskowców – przeczucie klęski. W dokładnie taki sposób postrzega Słowacki posłannictwo narodowe – jako skazanie na niepowodzenie, klęskę, upadek. Jak widać poeta nie należał, w przeciwieństwie do Mickiewicza, do wizjonerów – optymistów. Mimo tego opowiadał się za działaniem, buntem, nie zaś biernym letargiem – snem narodowym.